Reklama

Projektant nowego logo Poznania: "Mam nadzieję, że poznanianki i poznaniacy polubią nową identyfikację"

fot. UM Poznań
fot. UM Poznań

O logo jest głośno, miasto opublikowało więc wywiad z jego projektantem.

Temat nowej strategii marki Poznań nie cichnie. Zaledwie we wtorek informowaliśmy, że w sieci pojawiła się petycja w sprawie przywrócenia starego logotypu Poznania. W dobę podpisało się pod nią ponad 3100 osób. Miasto, prawdopodobnie w celu ostudzenia emocji, opublikowało na miejskim portalu wywiad z projektantem logo - Maciejem Kaweckim z Brandburg Studio.

Siedem dni niezapomnianych muzycznych wrażeń? To musi być CZAS NA TEATR! Pobierz aplikację już teraz i odkryj szczegółowy program: spektakle, koncerty, spotkania i wiele więcej!
REKLAMA

Kaweckiego zapytano m.in. o to, czy spodziewał się aż takiego odzewu po prezentacji logo. - Mam świadomość, że nie da się stworzyć symbolu, który pogodziłby wszystkich. W Polsce widać to zresztą wyraźnie przy wielu okazjach. Nie jest możliwe stworzenie znaku, który połączyłby 500 tysięcy osób i był też zrozumiały na zewnątrz - bo przecież liczba odbiorców logo może być nieograniczona. Spodziewałem się oczywiście emocji, bo przy projektowaniu znaków dla przestrzeni publicznej są one zawsze wysokie. Być może nie spodziewałem się aż takiej ich skali - ale na co dzień zajmuję się swoją pracą, projektuję, nie uczestniczę w komentariacie, więc nie jest to moje środowisko. Okazało się jednak, że wyobraźnia i kreatywność internautów są nieograniczone - przyznaje.

Co go zaskoczyło? - Moją uwagę zwrócił np. wątek "położonego P", który moim zdaniem ma zabarwienie propagandowe - bo tak ujmując temat od razu wchodzimy w jakąś dyskusję polityczną, konflikt, spory z władzami miasta. Jasne, można powiedzieć że "P" się przewróciło i leży. Ale przecież - i ja właśnie tak o tym myślę - można też powiedzieć, że "P" przyjmuje różne formy, fika koziołki, obraca się, przyjmuje kształt domu. "P" zabiera nas w przeszłość, przypomina o tradycji: odsyła do świętych Piotra i Pawła, do początków państwa polskiego. A za chwilę, odwrócone, przenosi nas w teraźniejszość i przyszłość, w zieloność, naturę, spokój, w miejsce, w którym jesteśmy u siebie. "P" i dom to przecież ta sama forma, której sami nadajemy różne funkcje. To zresztą bardzo poznańskie, jest w tym przedsiębiorczość, zmyślność, oszczędność, kompaktowość, coś co ma kilka funkcji w jednym - tłumaczy.

Kawecki podkreślił, że użył symbolu domu, bo miasto jest naszym domem, w którym można się czuć jak u siebie - dobrze. - To zupełnie inne spojrzenie, szersze, łączące, skierowane do wszystkich, nie tylko do inwestorów. W tym kontekście nawet skojarzenia znaku z polem namiotowym nie są złe. Rozumiem intencje ludzi, którzy chcą wyśmiać logo, porównując je z oznaczeniem kempingu, ale przecież pod namiotem czujemy się dobrze, relaksujemy się, spędzamy czas z bliskimi... Co w tym złego? Kto nie chciałby czuć się tak w swoim mieście?

Cała strategia to nie tylko logotyp, który na pewno nie zastąpi herbu naszego miasta. - Prace nad nowym logo zaczęliśmy zresztą właśnie od restylizacji herbu. Bo my, poznaniacy, jesteśmy dumni z naszej historii - ja jako rodowity poznaniak również i symbolika herbu była dla nas bardzo ważna. Elementy wypracowanego herbu są zresztą częścią identyfikacji, postaci Piotra i Pawła - chcemy je zaakcentować i stosować jako ilustracje czy na miejskich gadżetach. Nie poszliśmy jednak ostatecznie w kierunku herbu z wielu powodów, jednym z ważniejszych była jego złożoność. Nasz herb jest za bardzo skomplikowany, by oprzeć na nim dynamiczną, otwartą identyfikację. Trudno go skalować, stosować w małych wersjach, ponieważ jest bardziej ilustracją niż znakiem. Podkreślam jednak - nowe logo Poznania wchodzi w miejsce starego znaku, składającego się z nazwy miasta z gwiazdką. Herb z nami zostaje.

Kawecki zapewnia, że niczego nie zmieniłby w wyglądzie nowego logo i wierzy, że poznaniacy je polubią. - Już teraz mamy do czynienia z pozytywnym i negatywnym jego odbiorem. Ten negatywny zawsze jest głośniejszy, budzi więcej emocji, jest promowany przez algorytmy. Do mnie dociera jednak również dużo pozytywnych opinii. Myślę, że osoby, którym nowa identyfikacja już teraz się podoba, będą ją lubić i później. Ci, którzy jej nie lubią - mam nadzieję, że zmienią zdanie z czasem. Bo identyfikacja jest przede wszystkim narzędziem do komunikacji, do budowania historii, opowiadania o mieście. Poznań dostał nowoczesne narzędzia do budowania komunikacji - to dopiero przed nami - dajmy czas i szansę na ich wdrożenie.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Może być bardzo niebezpiecznie. Jest ostrzeżenie IMGW również dla Poznania!
1℃
-3℃
Poziom opadów:
0.3 mm
Wiatr do:
18 km
Stan powietrza
PM2.5
13.10 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro