Nietypowe wyposażenie poznańskich strażników miejskich. W autach zamontowano inkubatory
Mają być używane przy transporcie zwierząt.
3 inkubatory trafiły do radiowozów ekopatrolu, który zajmuje się m.in. interwencjami wobec zwierząt. - Nowy sprzęt będzie wykorzystywany przede wszystkim do przewozu najmniejszych zwierząt, np. osesków i piskląt, które wypadły z gniazda - podaje magistrat. - Inkubatory zapewniają możliwość realizacji tzw. reguły 3xC - tj. cicho, ciepło, ciemno. Dzięki takiemu wyposażeniu zwierzęta, transportowane przez ekopatrol, zostaną odpowiednio zabezpieczone. Poczują się bezpiecznie i nie będą narażone na dodatkowy stres, co w znacznym stopniu wpływa na ich późniejszą rekonwalescencję - dodaje.
Ptaki czy drobne ssaki, które potrzebują pomocy w Poznaniu, w pierwszej kolejności trafiają na Dziki SOR przy ulicy Św. Trójcy. Stąd, jeśli jest potrzeba, są kierowane do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Kościanie, z którym miasto podpisało stosowną umowę. - Ze sprawozdań Dzikiego SOR-u wynika, że od 1 lutego (tego dnia instytucja rozpoczęła swoją działalność) do końca kwietnia przyjęto łącznie 370 zwierząt z terenu Poznania. Najliczniejszą grupę pacjentów stanowiły ptaki (pod opiekę trafiło ich blisko 300), pozostali to ssaki i płazy. W większości przypadków zwierzęta trafiały z interwencji straży miejskiej, ale miały miejsce też sytuacje, kiedy sami mieszkańcy przekazywali je do Dzikiego SOR-u.
Ekopatrol straży miejskiej od początku roku do końca kwietnia przeprowadził blisko 1500 interwencji, z których mniej więcej połowa dotyczyła dzikich zwierząt.