"Kamikadze" śpiewał i tańczył na dachu byłej szkoły. W końcu skoczył na interweniujących policjantów
Nietypowa interwencja miała miejsce w Kobylej Górze.
W piątek około 20.00 do policjantów z Ostrzeszowa dotarła informacja o irracjonalnym zachowaniu młodego mężczyzny na terenie Kobylej Góry. Jak przekazano policjantom, człowiek ten wszedł na dach byłej szkoły i na nim śpiewał oraz tańczył. Był przy tym bardzo pobudzony. Funkcjonariusze ruszyli na miejsce, a o pomoc poprosili też pogotowie ratunkowe.
- Po dotarciu na miejsce funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego potwierdzili treść zgłoszenia, a następnie przystąpili do negocjacji z mężczyzną, aby zszedł z dachu. W toku prowadzonych rozmów mężczyzna wszedł na drabinę przeciwpożarową, z której zeskoczył z wysokości ok. 2 metrów wprost na interweniujących policjantów - wyjaśnia Magdalena Handziuk z ostrzeszowskiej policji. - Ustalono, że "kamikadze" to 35-letni mieszkaniec gminy Kobyla Góra, który decyzją obecnego na miejscu lekarza został przetransportowany do szpitala w Ostrowie Wielkopolskim - dodaje.