Mieszkańcy protestują przeciwko planom zabudowy

Mieszkańcy Poznania zaczynają buntować się przeciwko nowym planom zabudowania. Osoby żyjące na osiedlu Kobylepole boją się kontenerów socjalnych, które mają stanąć tuż przy ich mieszkaniach. Natomiast mieszkańcy Sołacza protestują przeciwko planom dewelopera, który zamierza wybudować nowe domy.

Sołacz to miejsce, które bogate jest w zieleń. Mieszkańcy tej części miasta cenią sobie swobodę i sposób zabudowania, który istnieje już od wielu lat. Jednak w miejscu, gdzie dziś rosną wysokie trawy, wkrótce mają pojawić się domy jednorodzinne. O losie działki w pobliżu ul. Litewskiej ostatecznie zdecyduje Rada Miasta.

Z planem zagospodarowania nie zgadzają się jednak mieszkańcy. Chcą oni bronić zieleni Sołacza i nie dopuścić do powstania nadmiernej liczby osiedli. Nie zgadzają się zarówno na zabudowę domami jednorodzinnymi czy wielorodzinnymi. Twierdza, że takie inwestycje to zaburzenie systemu drenażowego.

Większość 7-hektarowej działki jest w rękach prywatnych. Firmy Echo Investment SA i Nickel Development oraz Uniwersytet Adama Mickiewicza chcą, by teren został przeznaczony pod zabudowę. Echo Investment mogłoby wtedy wybudować 16 domów jednorodzinnych.

Protesty mieszkańców słychać także na osiedlu Kobylepole. Tam jednak sprawa dotyczy nieco innej kwestii. Mieszkańcy nie zgadzają się na wybudowanie w sąsiedztwie ich domów, mieszkań socjalnych w postaci kontenerów. Nie martwią się o estetykę zabudowań, ale o własne bezpieczeństwo.

Prostujący przedstawiciele Radu Osiedla twierdza, że kumulowanie w jednym miejscu takiej liczby osób biednych, nie sprzyja wychodzeniu z tej biedy. Wręcz przeciwnie, przyczynia się do rozprzestrzeniania patologii społecznych.

Ostateczna decyzja o lokalizacji kontenerów nie została jeszcze podjęta. W wyborze liczy się waga argumentów i opinia komisji.