Nastolatek chorował na raka żołądka. Był pasjonatem samochodów. Zanim odszedł, udało się spełnić jego największe marzenie
Mateusz nie spodziewał się, że wizyta w szpitalu odmieni całe jego życie.
"Drużyna Szpiku" opowiedziała w social mediach wzruszającą historię nastolatka, który walczył do końca z gruczolakorakiem żołądka. Diagnozę usłyszał w 2017 roku i od tamtego czasu walczył do końca.
Na co dzień kolekcjonował tablice rejestracyjne, jego marzeniem była przejażdżka sportowym samochodem. Udało się to zrealizować dzięki "Drużynie Szpiku" oraz dealerowi samochodów "Karlik Poznań" - Mati kochał samochody, "Karlik Poznań" spełnił jego marzenie dwukrotnie. Pamiętam jak dziś wypieki na jego twarzy i ten błysk w oku - wspomina brat Mateusza na stronie "Drużyny szpiku".
Chłopak opowiedział też o codziennych zmaganiach brata z ciężką chorobą. Nastolatek przyjmował chemioterapię i ciągle przebywał w szpitalu. Rodzina do końca miała nadzieję, że Mateusz wyjdzie z tego.
Poznański szpital, w którym leczył się Mateusz często odwiedzała "Drużyna Szpiku", która jest wspaniałym zespołem ludzi o wielkich sercach. Chętnie pomagają spełniać marzenia chorych osób. Dzięki nim choć na chwilę można zapomnieć o chorobie. Tak też było w przypadku Matiego. Marzył o tym, aby przejechać się sportowym samochodem na fotelu pasażera. Miał możliwość odwiedzenia salonu samochodowego Karlik, gdzie zorganizowano przejażdżkę jednym ze sportowych aut. Mateusz był tego dnia bardzo szczęśliwy - wyznał brat chorego nastolatka.
Choć Mateusza już z nami nie ma, bo nie udało się zwalczyć tej okrutnej choroby, to wierzymy, że bardzo mile wspomina "Drużynę Szpiku" - rodzina podziękowała w social mediach osobom, które spełniły marzenie nieżyjącego już Mateusza.
Najpopularniejsze komentarze