Poznań przegrał w sądzie z Biedronką. Co dalej?
Sprawa dotyczy loga sieci.
Jak już informowaliśmy, 25 stycznia w WSA zapadł wyrok w sprawie sporu Miasto - Jeronimo Martins. Sąd uznał, że usuwanie legalnych nośników może być uznane za formę wywłaszczenia. Jak podawało Radio Zet, sieć Biedronka rozpoczęła walkę z władzami Poznania o 3 mln złotych odszkodowania. Nie oznacza, to że miasto karę będzie musiało płacić, bo w grę wchodzi też zmiana zapisu uchwały, która wejdzie w życie w sierpniu 2024 roku. Jeśli do tego czasu przepisy zostaną zaktualizowane, miasto kary płacić nie będzie musiało.
Właściciel sieci Biedronka zaskarżył w całości poznańską uchwałę krajobrazową, wnosząc o jej uchylenie. Jak wskazuje miasto, sąd administracyjny oddalił skargę Jeronimo Martins w obszarze merytorycznym. WSA musiał jednak uwzględnić orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z grudnia 2023 r. "Dotyczyło ono ustawy, na podstawie której powstała miejska uchwała krajobrazowa. Trybunał uznał, że w ustawie brakuje zapisu, który zapewnia podstawy i tryb dochodzenia odszkodowań przez firmy, zobowiązane do rozbiórki reklam wzniesionych legalnie" - informują miejscy urzędnicy.
"Oznacza to, że ta część ustawy jest niezgodna z konstytucją i przestała obowiązywać. Co za tym idzie - cztery punkty z poznańskiej uchwały (§10 ust. 1-3 i 6) zostały pozbawione podstawy prawnej i musiały zostać uchylone przez WSA. Nie z powodu skargi Biedronki, ale z powodu błędu legislacyjnego, czyli zaniedbania ustawodawcy, który pominął kwestie związane z odszkodowaniami w ustawie krajobrazowej" - tłumaczą.
Jak wskazano, miasto już pracuje nad uchwałą intencyjną o zmianie uchwały krajobrazowej. Kluczowe będzie w tym kontekście jednak wprowadzenie zmian w ustawie krajobrazowej przez Sejm. "Dopiero po decyzji Sejmu Miasto będzie mogło wprowadzać zmiany do uchwały krajobrazowej, która będzie musiała zostać ponownie opiniowana, uzgadniana i wyłożona do publicznego wglądu. Następnie zostanie przekazana miejskim radnym" - wyjaśniają przedstawiciele magistratu.
Miejscy urzędnicy podkreślają, że wciąż odczuwalne są skutki decyzji poprzedniego wojewody wielkopolskiego. "Rada Miasta Poznania w pierwszej uchwale krajobrazowej, która weszła w życie w lutym 2023 roku, zaproponowała rozwiązanie zgodne z duchem wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Podzielono wtedy nośniki na legalne i nielegalne, obejmując przedłużonymi okresami dostosowawczymi tylko te pierwsze" - przypominają.
"Decyzją ówczesnego Wojewody Wielkopolskiego, Michała Zielińskiego pierwotna uchwała została uchylona. Ostatecznie Wyrok Trybunału i WSA przyznały w sporze z wojewodą rację poznańskim radnym, którzy słusznie zmierzali do ochrony praw właścicieli urządzeń reklamowych" - dodają.