Nie żyje światowej sławy artystka. Występowała również w Poznaniu
Ewa Podleś była jedną z najwybitniejszych postaci światowej sceny operowej.
Śpiewaczka operowa zmarła w piątek w wieku 71 lat po ciężkiej chorobie, z którą się zmagała. Informację o śmierci przekazał na portalu społecznościowym Ruch Muzyczny. "Nie żyje Ewa Podleś. Informację o jej śmierci przekazała naszej redakcji Anna Marchwińska, córka Jerzego Marchwińskiego, pianisty, wieloletniego życiowego i scenicznego partnera śpiewaczki, który odszedł 7 listopada 2023 roku. Łącząc się w bólu z bliskimi, składamy serdeczne kondolencje" - mogliśmy przeczytać.
O śmierci artystki informuje też Teatr Wielki w Poznaniu, na scenie którego legendarna śpiewaczka występowała. "Operowy świat żegna Ewę Podleś. Jedną z najwybitniejszych solistek naszych czasów, obdarzoną wyjątkowym głosem i sceniczną charyzmą. Artystka występowała na najważniejszych scenach muzycznych od nowojorskiej Metropolitan Opera, przez m.in. Seattle Opera, San Francisco Opera, Staatsoper Berlin, Deutsche Oper Berlin, Gran Teatre del Liceu, Teatro Bellini, Teatro alla Scala, La Fenice, Teatro San Carlo, Theatre du Chatelet i Opera Bastille w Paryżu po Teatro Real w Madrycie. Gościła też w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Na poznańskiej scenie oprócz zjawiskowej kreacji w "Semiramidzie" Rossiniego (premiera: 28.05.1994, kier. muz. A. Boryeko, reż. G. Pampiglione), wystąpiła cztery raz podczas koncertów i gali. Ostatni raz w 2010 podziwiać ją można było w partii Azuceny w koncertowej wersji "Trubadura" G. Verdiego (2010)"- czytamy we wpisie.