Zaginiony 16-latek był widziany w Poznaniu? Jest apel mamy
Krzysztofa Dymińskiego, mieszkańca Mazowsza od 7 miesięcy szukają tysiące Polaków.
Nastoletni Krzysztof zaginął w maju. Wówczas miał być ubrany w granatową bluzę marki Adidas, ciemne spodnie i czarne buty Diesel. Zaginiony ma 180 cm wzrostu, ma aparat na zębach i pofalowane włosy.
Rodzina nie ustaje w poszukiwaniach 16-latka. W jego poszukiwania zaangażowały się tysiące ludzi z całego kraju. O zaginięciu wiadomo tyle, że nad ranem chłopak umieścił w mediach społecznościowych wpis "dziękuję, żegnajcie", a później zniknął. Od tego czasu z nikim się nie kontaktował. Już wcześniej przekazywaliśmy, że pojawiły się informacje, iż Krzysztof mógł być widziany pod Poznaniem. Mama nastolatka, była pewna, że to osoba z nagrania, na którym widać odcinek drogi krajowej nr 11 z Koszut do Kórnika. Widać na nim mężczyznę idącego poboczem.
Dziś pojawiły się kolejne informacje związane z naszym miastem. Z prośbą zwróciła się do nas mama 16-latka. Jak przekazała, dotarła do niej informacja, że ktoś bardzo podobny do Krzysztofa widziany był w Poznaniu. Stąd apel.
"Prosimy o pomoc kierowców mających rejestratory samochodowe jadących w nocy z 21.12 na 22.12 w godzinach 1:30 a 2:30 ul. Pułaskiego w Poznaniu (na odcinku od ul. Księcia Mieszka I w stronę Alei Wielkopolskiej). Pojawiło się zgłoszenie, że widziano tam osobę bardzo podobną do Krzysztofa. Bardzo proszę o kontakt do mnie na priv lub na nr 604944800 lub przez www.dyminski.pl Dziękuję bardzo. Tam nie ma kamer monitoringu, błagam o pomoc" - napisała.
Najpopularniejsze komentarze