UOKiK zgadza się na przejęcie przez Dino internetowego sklepu. Jest jednak "ale"

Zgoda tu nie wystarczy.
Już w październiku informowaliśmy, że wywodząca się z Krotoszyna sieć sklepów Dino ma zamiar zainwestować w nowy biznes - internetowy. W komunikacie giełdowym sieci poinformowano o tym, że Dino zawarło umowę przedwstępną z właścicielami eZebra.pl. Internetowa drogeria ma należeć do Dino w 75%.
Sieć miałaby przejąć nie tylko sklep internetowy, ale też spółki zależne - 3BOOM i JTG. Transakcja ma opiewać na około 61 mln złotych, ale żeby do niej doszło, spełnione muszą zostać dwa warunki. Po pierwsze, zgodę na nabycie udziałów musi wyrazić Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a także konieczne jest uzyskanie zgody banku kredytującego JTG. Dodatkowo, po 5,5 roku Dino ma mieć możliwość wykupienia pozostałych 25% udziałów.
We wtorek portal wiadomoscihandlowe.pl podał, że pierwszy z warunków właśnie został spełniony. UOKiK wyraził zgodę na przejęcie. Nie oznacza to jednak, że do przejęcia dojdzie. 20 listopada wspólnicy eZebra.pl poinformowali Dino o wydaniu postanowienia, w którym udzielono zabezpieczenia roszczenia wnioskodawcy dotyczącego uznania, że przedwstępna warunkowa umowa sprzedaży udziałów i umowa wspólników, zawarta przez spółkę z eZebra i jej wspólnikami w dniu 17 października, jest bezskuteczna w stosunku do wnioskodawcy.
Jak wyjaśniał branżowy portal dlahandlu.pl, postanowienie sądu może opóźnić realizację umowy, a nawet może doprowadzić do tego, że do transakcji w ogóle nie dojdzie. Spółka i wspólnicy eZebra nie zgadzają się z tym postanowieniem w całości i rozważą podjęcie odpowiednich kroków prawnych.