Rosyjski propagandysta odwiedził nasz kraj. Na poznańskim dworcu zobaczył "polską biedę"
Witalij Soczkan z tabloidu "Komsomolskaja Prawda", opisał jak jego zdaniem wygląda dziś Polska.
Z relacji Biełsatu, który opisał propagandowy materiał wynika, że Soczkan wybrał się do naszego kraju na grób swojego dziadka, który zginął podczas "Wielkiej Wojny Ojczyźnianej" (II wojna światowa). Autor opisuje warszawski Dworzec Zachodni jako miejsce skolonizowane przez Ukraińców, a samą Warszawę jako brudną od czasu przyjechania Ukraińców.
Soczkan odwiedził też Poznań - jak twierdzi, na poznańskim dworcu zobaczył "polską biedę". Przesiadał się tam do pociągu do Wrocławia. - Jego zdaniem okazuje się, że zapełnione pociągi to znak biedy Polaków, którzy z oszczędności muszą wybierać kolej. A wszystko z powodu wysokich cen paliw, przez co miały zniknąć połączenia autobusowe - opisuje Biełsat.
Dostało się też Legnicy, w której wyczuł "depresyjny nastrój" i "nieapetycznie wyglądające ulice". Jego zdaniem Legnica za czasów rosyjskich rozkwitała, po czym dziś nie ma już śladu. - Niegdyś zamożna i, ośmielę się to powiedzieć, wielka Legnica zamieniła się w przygnębione miasteczko, zapomniane przez Boga i władze, gdzie jedynie starają się załatać dziury, aby nie umarło całkowicie - zauważa autor.
Tekst autora zatytułowano bardzo wymownie: "Polacy biedują i jęczą z braku benzyny i oleju napędowego, ale boją się powiedzieć choćby słowo w swojej obronie". W artykule nie brakuje też skarg na wysokie ceny w sklepach, choć w Rosji jest drożej, ale o tym Soczkan nie wspomina.
Najpopularniejsze komentarze