Plaga szczurów w okolicach Starego Rynku. "Jesteśmy bezradni"
Miasto zapewnia, że temat jest i będzie monitorowany.
We wtorek napisał do nas Czytelnik w sprawie plagi szczurów w okolicach Starego Rynku w Poznaniu. "Na podwórzu między ulicą Woźną a Wodną mamy plagę szczurów. Niestety jesteśmy bezradni" - podkreślił. "W czerwcu pojawiły się pierwsze szczury. W budynkach była deratyzacja. Trutka w jest wyłożona ciągle w piwnicach budynków. Problem występuje na podwórkach między kamienicami. Zarządcą kamienic są poszczególne wspólnoty mieszkaniowe. Za dziedziniec odpowiada miasto. Sprawa była zgłoszona do miasta. Pułapki na szczury są wystawione na ulicach, a na podwórkach nie" - dodał i przesłał nagranie.
Zapytaliśmy i wysłaliśmy nagranie do przedstawicieli poznańskiego magistratu. Jak przekazuje Monika Nowotna, zastępczyni dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej UMP, faktycznie takie sygnały wpływają - ostatnio we wrześniu i w październiku. "Takie nagranie (i skalę problemu) widzimy jednak po raz pierwszy. Każdorazowo interwencje są wyjaśniane kompleksowo z uwzględnieniem różnych podmiotów, mogących wpłynąć na zwiększenie skuteczności deratyzacji. Prowadzona jest równoległa korespondencja zarówno ze strażą miejską czy ZKZL. Na nasz wniosek wykładane są też trutki w sieciach podziemnych, siłami spółki Aquanet (obecnie w ul. Koziej, Wodnej, Klasztornej)" - tłumaczy.
"Mamy potwierdzenie, że w omawianym rejonie stacje deratyzacyjne wykładane są nie tylko w budynkach, ale i w podwórzach, i nie tylko podczas trwania obowiązkowej październikowej deratyzacji, ale również obecnie, w tym na podwórku w administracji ZKZL przy ul. Klasztornej. Kolejny już raz również teren remontu płyty Starego Rynku został wyposażony w kilkadziesiąt stacji deratyzacyjnych. Główny wykonawca zapewnił monitoring poboru trutek, który prowadzony jest przez wyspecjalizowaną firmę" - dodaje Nawrotna.
"Aktywność szczurów związana jest z poszukiwaniem i gromadzeniem pokarmu na okres zimowy, są też prawdopodobnie niepokojone pracami ziemnymi. Gryzonie te są bardzo inteligentne, a to sprawia, że walka z nimi jest niezwykle trudna. W sytuacjach szczególnych warto wesprzeć się specjalistami z dziedziny ddd - co ma miejsce w tym przypadku" podkreśla.
Jak nam przekazano, we wszystkie działania związane z problemem gryzoni włączana jest również Straż Miejska Miasta Poznania, która prowadzi czynności zmierzające do ujawnienia miejsca gniazdowania gryzoni, jak również kontrolne względem zarządcy i jego obowiązków wynikających z przepisów prawa miejscowego (deratyzacja każdorazowo w przypadku stwierdzenia obecności gryzoni).
Jak zapewniła nas zastępczyni dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej UMP - "temat jest i będzie monitorowany, w sprawę zostanie włączona ponownie straż miejska".
Najpopularniejsze komentarze