Pierwszy taki wyrok w historii. Hodowca lisów idzie do więzienia
Sąd Okręgowy w Poznaniu odrzucił apelację hodowcy lisów z Kościana, skazanego przez sąd pierwszej instancji i podtrzymał wyrok.
O wyroku poinformowało Stowarzyszenie Otwarte Klatki, które walczyło w sądzie o lisy z Kościana od 9 lat. Jak podkreślono, to pierwszy w historii przypadek skazania hodowcy zwierząt futerkowych na wyrok bezwzględnego pozbawienia wolności.
Mężczyzna został sakazny na: 6 miesięcy pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia działalności związanej ze zwierzętami, pracy przy zwierzętach oraz posiadania zwierząt futerkowych na okres 7 lat.
"Ten wyrok jest bardzo ważny dla całego systemu prawnej ochrony zwierząt, w szczególności dla zwierząt hodowlanych. Przez cały okres trwania procesu sądowego na fermie miały miejsce kontrole, które wykazywały kolejne albo takie same nieprawidłowości, czyli utrzymywanie zwierząt w niewłaściwych warunkach bytowania i w stanie nieleczonej choroby. Hodowcy wiedzieli, że Powiatowy Lekarz Weterynarii i aktywiści patrzą im na ręce i z pełną świadomością wciąż nie zapewniali zwierzętom należytej opieki" - komentuje Angelika Kimbort, radczyni prawna reprezentująca Stowarzyszenie Otwarte Klatki.
"Przez 9 lat walki o sprawiedliwość ani na moment nie zwątpiliśmy w słuszność naszego celu. Teraz sąd przyznał nam rację. Cierpienie zwierząt na fermach futrzarskich jest ogromne - ich koszmar trwa od momentu narodzin aż do śmierci. Normy utrzymywania dzikich zwierząt w klatkach są minimalne, dlatego każde odstępstwo należy karać z bezwzględną surowością - mówi Bogna Wiltowska, Dyrektorka ds. Śledztw i Interwencji w Stowarzyszeniu Otwarte Klatki. "To nie koniec walki o lisy z Kościana, bo na przestrzeni lat składaliśmy kolejne zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa i te sprawy są jeszcze w toku. Na ten moment jednak najważniejsze dla nas jest, to, że na tej fermie nie będzie cierpiało już żadne zwierzę" - dodaje.
W 2016 r. aktywiści opublikowali wstrząsające nagrania pokazujące zabijanie zwierząt. Lisy były uśmiercane w nieprawidłowy sposób w klatkach na oczach przerażonych współtowarzyszy, a ich zwłoki wyrzucane są bezpośrednio obok klatek. W 2020 r. Stowarzyszenie Otwarte Klatki ujawniło kolejne dramatyczne nagrania z tej fermy, przedstawiające martwe i chore lisy, sterty zalegających odchodów, klatki nieprzystosowane do bezpiecznego utrzymywania zwierząt. W kwietniu 2023 roku miała miejsce kolejna interwencja na fermie w Kościanie. Jak przekazano, ujawniono liczne nieprawidłowości.
"Rozpoczęła się nowa kadencja Sejmu, a Małgorzata Tracz z Zielonych, autorka projektu ustawy zakazującej hodowli zwierząt na futro, już powołała parlamentarny zespół poświęcony tej właśnie kwestii. Liczymy, że Polska już niedługo dołączy do 20 krajów w Europie, które wprowadziły zakaz i ten okrutny przemysł przejdzie wreszcie do historii" - mówi Bogna Wiltowska.
Najpopularniejsze komentarze