Kolejne skargi na korki przy tunelu na Grunwaldzkiej. "Remont miał ułatwić życie a jest fatalnie"
W tej sprawie piszą do nas Czytelnicy.
Jak się okazuje, sprawa wzbudza ogromne emocje. Po naszym artykule sprzed kilku dni na temat skarg kierowców dotyczących korków w rejonie nowego tunelu na granicy Plewisk i Poznania, odezwała się do nas Czytelniczka Joanna. - Czy tunel pod Grunwaldzką został zbudowany wyłącznie dla mieszkańców Plewisk? Żeby mieli wygodny i szybki wjazd do Poznania? Otóż nie, w tamtym rejonie żyją też mieszkańcy Poznania i też mają prawo korzystać z udogodnień wynikających z budowy tunelu. Proszę o napisanie artykułu pt. "Bez uruchomionych świateł Poznaniacy nie mogą jechać do pracy przez strumień ludzi spoza Poznania". Czy zdajecie sobie Państwo sprawę, że bez działających świateł nie ma żadnej bezpiecznej możliwości wyjechania z ulicy Piwoniowej w Grunwaldzką w stronę Malwowej? Od strony Plewisk sznur aut jadących do centrum Poznania (nikt nie chce wpuszczać nikogo z drogi podporządkowanej), a od strony Malwowej ukształtowanie terenu powoduje zerową widoczność. Te światła po prostu muszą działać - pisze.
Teraz napisała do nas kolejna Czytelniczka, która znowu skarży się na korki w tym rejonie. - W nawiązaniu do artykułu z soboty w sprawie świateł na Grunwaldzkiej chcę powiedzieć, że dzisiaj rano od strony Plewisk korek zaczął się już przy ulicy Miętowej!!! To jest jakiś skandal! Jak nie było tunelu to przy zamkniętym przejeździe kolejowym nigdy nie stało się tak daleko! Światła nie są w ogóle ze sobą skoordynowane! Te po stronie Poznania tworzą zator i samochody jadące od strony Plewisk blokują całe skrzyżowanie. Natomiast popołudniu od strony Poznania stoi się w korku już między Cmentarną a Malwową. Czy ktoś w ogóle monitoruje tam ruch? Remont miał ułatwić życie a jest fatalnie - zauważa.
Już w sobotę Zarząd Dróg Miejskich wyjaśniał, że miejskie służby obserwują sytuację drogową w rejonie tunelu i jeśli będzie taka konieczność, wprowadzone zostaną korekty w funkcjonowaniu świateł w tym rejonie. - Póki co nie obserwujemy dużych problemów z przejazdem. Spowolnienia występują w rejonie skrzyżowania z ulicą Malwową. Tu spotykają się duże strumienie ruchu od strony Plewisk i osiedla Kwiatowego - wyjaśniała Agata Kaniewska z ZDM. Jak dodała, sygnalizacja musi być włączona, bo ułatwia wyjazd z bocznej ulicy, a dodatkowo są tu przejścia dla pieszych.
Najpopularniejsze komentarze