Chcieli wylecieć z Poznania do Gruzji, ale uziemiły ich promile. "Obrażali pasażerów i używali wulgarnych słów"
Polka i Białorusin zamiast do samolotu trafili do izby wytrzeźwień.
W sobotę 39-letnia Polka i jej 49-letni towarzysz z Białorusi pojawili się na poznańskim lotnisku z zamiarem udania się do Gruzji. Do samolotu ich jednak nie wpuszczono. Na miejsce wezwano natomiast strażników granicznych.
- Powodem interwencji byli kobieta i mężczyzna, którzy nie chcieli opuścić hali odlotów, zakłócali ład i porządek publiczny w poznańskim porcie lotniczym. Jak wskazywali pracownicy obsługi lotu do Gruzji, para pasażerów zachowywała się głośno i napastliwie, obrażali innych pasażerów oraz używali wulgarnych słów. Nie stosowali się także do poleceń personelu lotniska - informuje Nadodrzański Oddział Straży Granicznej.
Ponieważ strażnicy graniczni wyczuli od pary woń alkoholu, na miejsce wezwali policjantów. Funkcjonariusze przebadali Polkę i Białorusina alkomatem. Badanie wykazało odpowiednio 2,55 i 2,24 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Patrol zabrał parę do izby wytrzeźwień.
- Po wytrzeźwieniu Polka i Białorusin zostali pouczeni o konsekwencjach niestosowania się do poleceń wydawanych przez personel lotniska oraz ukarani mandatami karnymi za naruszenie przepisów porządkowych na terenie portu lotniczego w wysokości 500 i 100 złotych.
Najpopularniejsze komentarze