Festiwal Malta: 3,5 mln zł i zmiana formuły
W pierwszym dniu tegorocznej Malty podpisano list intencyjny pomiędzy organizatorami festiwalu a Bogdanem Zdrojewskim - ministrem kultury i dziedzictwa narodowego. Ministerstwo od przyszłego roku zapewni bezpieczeństwo finansowe festiwalu na 3 lata, a festiwal od 2010 roku zmieni formułę.
W nowej formule każda edycja festiwalu ma mieć charakter tematyczny i ma być poświęcona innemu zagadnieniu. Według organizatorów, najlepiej nowy charakter oddaje nowa nazwa imprezy "Malta idiomy"."Idiom to jest próba +zeskanowania+ zjawiska artystycznego, problemu, sytuacji, która jest ważna. W przyszłym roku jest to teatr flamandzki, ale za dwa lata są to wykluczeni - nie nazywamy grupy artystycznej, tylko mówimy o pewnym problemie, który istnieje w kulturze współczesnej. Za trzy lata będziemy mówić o Azji i Europie - pewnym pozytywnym napięciu, mostach, które łączą te dwa światy. Za każdym razem to będzie inna sytuacja, ale zasada będzie taka, że będziemy starali się jak najszerzej przedstawić problem w sensie artystycznym i intelektualnym" - powiedział dyrektor festiwalu Michał Merczyński dla PAP.
Jak zapewnił minister Zdrojewski, Malta może liczyć na specjalne, stałe wsparcie ministerstwa w wysokości około 30% budżetu imprezy bez startowania w konkursie. Minister ocenił poznańską Maltę bardzo wysoko. Podpisując umowę powiedział, że decyzja o tak wysokim i stabilnym wsparciu na 3 lata jest wyjątkowa, i podobny komfort będą mieli organizatorzy tylko 5 imprez w kraju"Pod uwagę brany jest imponujący dorobek, musi to być rzecz oryginalna, niepowtarzalna w skali kraju, za całym przedsięwzięciem musi kryć się autentyczna praca i silni partnerzy. Istotna jest też perspektywa; pokazanie programu, który gwarantuje jakość otwartość świeżość i szerokie spektrum odbiorców".
W ramach tegorocznej Malty do 27 czerwca odbędzie się ponad 130 wydarzeń kulturalnych w Poznaniu. Budżet tegorocznego festiwalu wynosi około 3,5 mln zł. Jak poinformowali organizatorzy w przyszłym roku ma być on dwa razy większy.