Nad Jeziorem Kierskim masowo dokarmiają kaczki chipsami. Gdy zwrócili uwagę, usłyszeli, że psują zabawę
Skarżą się nasi Czytelnicy.
- Nad Jeziorem Kierskim ludzie masowo dokarmiają kaczki chipsami. Próbowaliśmy przeganiać kilka razy kaczki z plaży i zwracać ludziom uwagę, ale dostaliśmy tylko uwagi, że to dzieci i że psujemy zabawę. W trawniku było wysypana masa chipsów, chleba, wafelków i stado z 15 kaczek. W wodzie na plaży za to ptasie odchody pływające przy piasku. Po prostu obrzydliwe to jest. A ironia w tym, że obok są plakaty z informacjami edukacyjnymi, zakazującymi dokarmiania. Mam wrażenie, że powinno się robić więcej w tej sprawie, bo "bąbelki" od "madek" mają ubaw a kaczki umierają potem przez sól - napisali do nas Czytelnicy, którzy zaobserwowali sytuację nad jeziorem.
Niestety karmienie ptaków chlebem czy ciastkami to praktyka stosowana w wielu miejscach. A na przykład chleb czy chipsy zawierają sól, która bardzo szkodzi ptakom. Taki pokarm w diecie ptaków sprawia, że te zaczynają chorować. Zupełnie inny aspekt to po prostu zaśmiecanie akwenów, co prowadzi do wzrostu pleśni w wodzie.
Jeśli chcemy dokarmiać ptaki wodne, to wyłącznie zimą - w trakcie mrozów, gdy mogą mieć problem ze zdobyciem pożywienia. Na pewno nie chlebem i chipsami, a specjalną karmą lub np. pokrojonymi drobno warzywami, a także ziarnami zbóż.
Najpopularniejsze komentarze