Fałszywe recepty z wykorzystaniem danych poznańskich lekarzy. "Hakerzy włamali się na ich konta"
Sytuacja wyszła na jaw przypadkiem.
Jak opisuje "Gazeta Wyborcza", jeden z lekarzy dowiedział się o sprawie, gdy jego pacjent zarzucił mu, iż wypisuje e-recepty za pieniądze. "Wszystko wskazuje na to, że hakerzy włamali się na konta lekarzy, a potem wykorzystywali ich dane w sposób przestępczy" - mówi lek. Marcin Karolewski, rzecznik praw lekarza z Wielkopolskiej Izby Lekarskiej (WIL).
Jak wstępnie przekazano, w proceder może być wmieszanych nawet kilku psychiatrów i specjalistów medycyny paliatywnej z Poznania i okolic. Lekarze zgodnie twierdzą, że nie mieli pojęcia o całej sytuacji. Wielkopolska Izba Lekarska poinformowała, że powiadomiła już o sprawie Ministerstwo Zdrowia, Centrum e-Zdrowia, Ministerstwo Sprawiedliwości i Główny Inspektorat Farmaceutyczny, a także Naczelną Izbę Lekarska.
Prezes WIL w rozmowie z "Gazetą" zaznaczył, że choć skradzione certyfikaty zostały przez informatyków zablokowane, nadal fingowane recepty były wystawiane w sieci. "To pokazuje, jak fatalnie działa system" - podkreślił Karolewski.
Sprawa została zgłoszona do prokuratury. "Zawiadomienie dotyczy wprawdzie jednego lekarza. Ale przekazaliśmy również informacje na temat innych osób zamieszkanych w tę sprawę, by można było rozszerzyć śledztwo" - mówi prezes WIL.
Najpopularniejsze komentarze