Mężczyzna z zakrwawioną twarzą leżał na ulicy
Przechodnie nie przeszli obojętnie.
To jedna z interwencji, jaką w ostatnich dniach na poznańskich ulicach podejmowali strażnicy miejscy. Na ulicy Minikowo pomocy potrzebował mężczyzna. W pobliżu byli strażnicy z Nowego Miasta. "Podczas jednej z interwencji podeszła do funkcjonariuszy kobieta i zwróciła uwagę, że na ulicy leży mężczyzna z zakrwawioną twarzą. Strażnicy od razu udali się we wskazane miejsce, gdzie obecny był już przypadkowy kierowca, który zatrzymał się i wezwał karetkę" - relacjonuje Przemysław Piwecki. "Patrol udzielił poszkodowanemu pierwszej pomocy, opatrując rany nosa i głowy. Ratownicy od razu podjęli decyzję o przewiezieniu mężczyzny do szpitala" - dodaje.
Jak zaznaczyli funkcjonariusze, na szczególne uznanie zasługują przypadkowe osoby, które nie przeszły obojętnie wobec drugiego człowieka, a wezwały pomoc i kto wie, czy nie uratowały życia.