Policjanci wypatrzyli za kierownicą mężczyznę z zakazem prowadzenia pojazdów. W trakcie ucieczki przed radiowozami uzbierał 44 punkty karne
33-letni mieszkaniec gminy Śmigiel m.in. był po spożyciu alkoholu.
Policjanci z posterunku w Śmiglu około 20.10 w czwartek wypatrzyli na drodze audi a4 prowadzone przez mężczyznę, który ma zakaz wsiadania za kierownicę. Funkcjonariusze postanowili więc zatrzymać pojazd do kontroli. - Kierowca zignorował sygnały i zaczął uciekać ulicami Śmigla, ostatecznie zatrzymując się na ul. Polnej. Podczas zatrzymania mężczyzna stawiał bierny opór, nie wykonywał poleceń policjantów, dlatego został wyciągnięty z pojazdu, a na ręce założono mu kajdanki - wyjaśnia Paulina Piechowiak z kościańskiej policji.
33-latek nie dość, że w ogóle nie powinien wsiadać za kierownicę, bo ma zakaz prowadzenia aut, to był w stanie po spożyciu alkoholu. Badanie wykazało 0,4 promila. - W trakcie ucieczki 33-latek naraził innych uczestników ruchu drogowego na niebezpieczeństwo, popełniając szereg wykroczeń, m.in.: wyprzedzając pojazd na skrzyżowaniu, jadąc po chodniku oraz "pod prąd". Ponadto okazało się, że audi, którym kierował, nie posiada aktualnego przeglądu z uwagi na to, że nie przeszło pozytywnie badań technicznych - dodaje.
Auto odholowano na parking strzeżony, a mężczyzna noc spędził w areszcie. - Po wytrzeźwieniu 33-latek usłyszał zarzuty prowadzenia pojazdu wbrew orzeczonego wobec niego sądowego zakazu prowadzenia pojazdów oraz niezatrzymania się do kontroli drogowej, do których się przyznał. Czekają go również zarzuty kierowania w stanie po użyciu alkoholu oraz popełnienia licznych wykroczeń w trakcie ucieczki, za które uzbierał ponad 44 punkty karne. Sprawą mężczyzny zajmie się Sąd, który może wymierzyć karę grzywny w wysokości nawet 30 tysięcy złotych.