Ksiądz Woźnicki ukarany karą grzywny za próbę fotografowania dekoltu policjantki na sali sądowej. Duchowny: "Ubiór pani jak do burdelu"
Ksiądz Michał Woźnicki pojawił się w czwartek w poznańskim Sądzie Rejonowym.
Na czwartek zaplanowano bowiem kolejną rozprawę w sprawie domniemanego znieważenia policjantek i policjantów przez duchownego. Do zdarzeń miało dojść trzy razy w marcu oraz kwietniu 2021 i kwietniu 2022 roku. Chodziło m.in. o to, że Woźnicki w sądzie nie chciał założyć maseczki i pytał policjantów czy służą diabłu, a także o to, że nazwał policjantkę pracującą na komisariacie ladacznicą.
Choć proces odbywa się za zamkniętymi drzwiami, w czwartek duchowny postanowił podzielić się z wiernymi tym, co wydarzyło się na sali sądowej. - Dzisiaj zostałem ukarany karą grzywny w wysokości 1000 bądź 1500 zł - powiedział w krótkim nagraniu umieszczonym na YouTube. Za co? Woźnickiemu nie spodobał się strój, w jakim do sądu przyszła policjantka zarzucająca duchownemu zniesławienie. - Przyszła do sądu ubrana na sposób niegodziwy jeśli chodzi o dekolt. Panu sędziemu to nie przeszkadzało, mi też to nie przeszkadzało, bo nawet nie widziałem [początkowo - przyp.red.], ale przechodząc obok zauważyłem i zwróciłem uwagę na niegodziwość tego zachowania wobec majestatu sądu - tłumaczy.
- Chciałem zrobić tej pani zdjęcie, jakim strojem naruszyła majestat sądu. Była naszykowana jak mamka do karmienia dwójki dzieci, że tylko tu rozchyli i można dawać dwójce piersi odrazu. Pan sędzia się głupawo uśmiechał przy tej okazji. NIe wiem czy pan sędzia działa na rzecz państwa globalistycznego czy judeo-jakiegoś tam. Na pewno majestatu Polski nie ma na uwadze. Ja dzisiaj tego majestatu broniłem. Coś takiego (tu pokazuje komin założony na szyję - przyp.red.) ubliża majestatowi, a ubiór pani jak do burdelu nie ubliża - kwituje Woźnicki.
Najpopularniejsze komentarze