W maju strzelał w powietrze w trakcie jazdy na A2. W poniedziałek zrobił to samo pod Międzychodem. Został zatrzymany!
To 37-latek, który poruszał się przywłaszczonym autem.
Już w maju pisaliśmy na epoznan.pl o sytuacji, jaka miała miejsce na autostradzie A2 pod Nowym Tomyślem. Jak podał tvn24.pl, jeden z kierowców w trakcie poruszania się trasą wyciągnął przez okno w dachu broń i oddał z niej strzały w powietrze. Zdarzenie nagrał inny kierowca, który poinformował policję. Wiadomo było, że mężczyzna poruszał się czarnym fiatem 500 na niemieckich tablicach rejestracyjnych.
Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji wyjaśnia, że niebezpieczna sytuacja powtórzyła się w poniedziałek w południe na pograniczu powiatów międzychodzkiego i szamotulskiego. - Kierowcy jadący DK24 zauważyli czarnego fiata 500 na niemieckich numerach rejestracyjnych. Kierowca wyprzedził na podwójnej linii ciągłej kilka pojazdów. Następnie przez otwarty dach auta wystawił rękę z bronią, z której zaczął strzelać w powietrze. Jak informowali kierowcy, mężczyzna z dużą prędkością odjechał w kierunku Gorzowa Wlkp. - tłumaczy.
O sprawie poinformowano policjantów z Międzychodu, ale alarm wszczęto też w ościennych jednostkach. - Oficer dyżurny z Gorzowa Wlkp. podjął się koordynacji poszukiwań na terenie woj. lubuskiego. Ostatecznie poszukiwany samochód został zauważony na jednym z MOP-ów przez policjantów z Gryfina w woj. zachodniopomorskim - dodaje.
Kierowcę zatrzymano. To 37-latek, który nigdy wcześniej nie był notowany. Okazało się, że fiat, którym jechał, zgłoszono jako utracony na terenie Niemiec. W pojeździe znaleziono gazowy pistolet Glock 17, na który mężczyzna nie miał zezwolenia. 37-latkowi postawiono zarzuty nielegalnego posiadania broni i przywłaszczenia samochodu. - Za incydenty, których dopuścił się na drogach na A2 i pod Międzychodem zostanie rozliczony w odrębnych postępowaniach - kończy Borowiak.
Najpopularniejsze komentarze