Poseł PiS z Poznania informuje na Facebooku o "zwiększonej dotacji" na Dom Chłopaków w Broniszewicach. Zapomniał dodać, że wcześniej ją odebrano
Bartłomiej Wróblewski w mediach społecznościowych poinformował o "dobrej wiadomości".
- Dobra wiadomość! Zwiększona dotacja o ponad 600 000 zł na Dom Pomocy Społecznej dla chłopaków prowadzony przez Siostry Dominikanki w Broniszewicach. Dzięki Michał Zieliński - Wojewoda Wielkopolski, Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej za szybkie działanie - można przeczytać w poniedziałkowym poście posła Prawa i Sprawiedliwości.
W komentarzach pod postem są gratulacje i podziękowania, ale nie brakuje też wyrazów zdziwienia. - Najpierw zabierają część dotacji, a potem łaskawie dają to, co zabrali i jeszcze się chwalą co to nie załatwili. Trzeba mieć tupet, aby się tym chwalić. Dno i warstwa mułu - napisał Przemysław.
Przypomnijmy, że w weekend to siostry z Broniszewic poinformowały o tym, że cofnięto im dotację w wysokości nieco ponad 600 tysięcy złotych. Miały to być pieniądze na bieżące funkcjonowanie placówki. Gdy zrobił się medialny szum i ruszyła zbiórka pieniędzy na to, by wypełnić brakującą lukę finansową - głos zabrał wojewoda wielkopolski, który zapewnił, że pieniądze będą. Ostatecznie w poniedziałek siostry z Domu Chłopaków w Broniszewicach potwierdziły, że udało się odzyskać wcześniej cofniętą dotację. Co z pieniędzmi ze zbiórki, na konto której w ekspresowym tempie wpłynęło ponad 300 tysięcy złotych? Siostry wyjaśniły, że te pieniądze pozwolą na domknięcie tegorocznego budżetu. Pieniądze od państwa nie są bowiem wystarczające i nie pozwalają na pokrycie bieżących kosztów funkcjonowania domu. Dzięki zbiórce siostry nie będą musiały prosić o pomoc pod koniec roku, gdy zawsze był problem z zamknięciem budżetu.
Najpopularniejsze komentarze