12 dzieci z rodziny zastępczej trafiło do szpitala. Wojewoda zwołuje sztab kryzysowy

Do zdarzenia doszło w powiecie wągrowieckim.
Jak już informowaliśmy w środę, cytując portal wagrowiec.naszemiasto.pl, rodzinie zastępczej odebrano w asyście policji dwoje 4-letnich dzieci. Miały mieć na ciele obrażenia wskazujące na używanie wobec nich przemocy. O sytuacji policję poinformowali pracownicy przedszkola, do którego uczęszczały dzieci.
Do sprawy wraca dziś Polska Agencja Prasowa. Jak ustalono, do szpitala na obdukcję trafiło 12 dzieci z rodziny zastępczej w Łęgowie. Jak potwierdził w rozmowie z dziennikarzami rzecznik wojewody wielkopolskiego Jarosław Władczyk, dzieci miały "ślady przemocy fizycznej". Dodał, że w czwartek w odebraniu ich od rodziny zastępczej uczestniczyło również pogotowie ratunkowe. "Dzieci były bite i maltretowane. Wszystkie wymagały przewozu do szpitala. Na miejscu była prokuratura i policja" - przekazywał.
Do sprawy w rozmowie z PAP odniosła się dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Wągrowcu Edyta Owczarzak. Przekazała, że po zweryfikowaniu stanu zdrowia zostały umieszczone w tymczasowych miejscach. "W czwartek znalezione im będą lokalizacje na najbliższy czas. Powiedziała, że dzieci są w wieku od niespełna 2 lat do 14 roku życia" - czytamy.
Na czwartek wojewoda wielkopolski Michał Zieliński zwołał w tej sprawie sztab kryzysowy.
Małżeństwo prowadzące rodzinę zastępczą zostało zatrzymane.
Najpopularniejsze komentarze