Reklama

Znowu głośno o księdzu Wachowiaku. Duchowny: "W przeżyciu Mszy najbardziej przeszkadzają rodzice, którzy nie reagują" na zachowanie swoich dzieci

fot. Włodzimierz Hoppel
fot. Włodzimierz Hoppel

Wpis podpoznańskiego księdza na Twitterze wywołał spore zainteresowanie.

O tym, że ksiądz Wachowiak po czterech latach wraca z Puszczy Noteckiej w rejon Poznania pisaliśmy już 20 lutego. Przed zostaniem proboszczem w Piłce był wikariuszem parafii pw. Św. Aniołów Stróżów na osiedlu Kosmonautów w Poznaniu. Znany jest ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi, w których nie stroni od polityki. Głośno było o komentowaniu przez niego filmu "Kler", jeżyckich murali czy wyborów samorządowych. W ostatnich latach ks. Wachowiak na Twitterze opisywał rzeczywistość. Na przykład podzielił się tym, że jakiś "kawalarz" powiesił w nocy na drzwiach plebanii dziecięcą bieliznę. Później pisał, że jego zdaniem Poznań potrzebuje pokuty i modlił się za nasze miasto.

Dziś Wachowiak jest proboszczem w Koziegłowach i w ostatnich dniach wzbudził kolejny raz spore emocje. 20 maja duchowny odniósł się na Twitterze to wpisu kobiety, która opisała sytuację, jaka spotkała ją w kościele. - Mi ksiądz z ambony kazał wyjść z Kościoła bo dwulatka biegała dookoła ławek na kazaniu. Nie wyszłam i nie zareagowałam, zastanawiałam się jak długo może trwać przerwa w kazaniu i czy zejdzie żeby nas wyprowadzić. Po paru sekundach wrócił do do kazania - napisała Anna. Wachowiak skomentował to tak: "Po raz enty zachęcam do lektury [tu link do wpisu na blogu dotyczącym zachowania się dziecka na mszy świętej]. W przeżyciu Mszy najbardziej przeszkadzają rodzice, którzy nie reagują, gdy powinni zareagować. Rodzice, dla których dzieciocentryzm wyparł zrozumienie tego, jak ważna jest Liturgia i jak trudno głosi się i słucha się Słowa". Na tym się nie skończyło. Jeden z internautów przyznał, że "przecież i tak nikogo nie obchodzi to biadolenie księdza z ambony". - Tak, tam, gdzie księdzu nie zależy i gada mową trawą, tam biegające dziecko nikogo nie rozproszy, a przyniesie wręcz sympatię. Tam, gdzie i księdzu, i wiernym zależy na głoszeniu oraz słuchaniu treściwego Słowa, tam potrzebne jest skupienie a nie parada rodzica z dzieckiem - odparł ksiądz Wachowiak.

W wielu komentarzach można przeczytać, że słowa duchownego nie spodobały się rodzicom. - I wy się dziwicie, że ubywa wiernych - skwitował jeden z nich. Gdy autorka wpisu udostępnionego przez Wachowiaka napisała mu, że duchowni są już "bliscy ideału" w postaci braku dzieci, bezdomnych i niepełnosprawnych umysłowo uczestników mszy, ten odpisał jej, że jej "zachowanie w kościele nie było wyrazem Miłości do Boga i bliźniego, ale buty i uczynienie bożka ze swego sposobu wychowania dziecka. Smutne".

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

15℃
9℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
25 km
Stan powietrza
PM2.5
9.74 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro