A jednak. Pociągi Warszawa - Poznań po 6 latach modernizacji za 2 miliardy będą pokonywać trasę dłużej niż przed inwestycją!
Tak wynika z nowego rozkładu jazdy.
Już w połowie kwietnia branżowy portal rynek-kolejowy.pl opisał odpowiedź na interpelację posła Adama Szłapki w sprawie opóźnionych prac na trasie kolejowej E20, a więc Poznań - Warszawa. Wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel odpowiedział, że większość prac już wykonano, a wykonawca musi jeszcze ukończyć prace na LCS Kutno. Całość, na odcinku od Sochaczewa do Swarzędza, ma się zakończyć do końca bieżącego roku.
Jak wówczas pisaliśmy, obecnie zaledwie kilka pociągów pokonuje dystans Poznań - Warszawa w mniej niż 3 godziny. Sytuacja miała się zmienić w czerwcu, przy okazji korekty rozkładu jazdy. Zapowiadano, że wówczas najszybszy pociąg pokona dystans między miastami w 2 godziny i 32 minuty. Po zakończeniu całej inwestycji, a więc pod koniec roku, pociągi ekspresowe miałyby jechać pomiędzy Poznaniem i Warszawa 2 godziny i 24 minuty.
Jak ustaliła Gazeta Wyborcza, zapowiedzi nie zostaną zrealizowane. Znany jest już rozkład jazdy pociągów po czerwcowej korekcie. Wynika z niego, że najszybszy pociąg od 11 czerwca pokona trasę Warszawa - Poznań w... 2 godziny 52 minuty, a więc o trzy minuty szybciej niż obecnie!
Jak przypominał w kwietniu rynek-kolejowy.pl, w 2016 roku najszybszy pociąg między Poznaniem i Warszawą jechał w 2 godziny i 25 minut!
Zgodnie z planem inwestycja miała trwać 2,5 roku, a trwa już 6 lat. Pochłonie 2,3 miliarda złotych. W odpowiedzi na interpelację Adama Szłapki wiceminister infrastruktury podkreślił, że pociągi być może za jakiś czas pojadą szybciej. Na trasie trwają bowiem prace na innych odcinkach - Łowicz - Ożarów Mazowiecki oraz na stacji Warszawa Zachodnia. Gdy wszystkie się zakończą, jest szansa na przyspieszenie. Dodał też, że głównym celem inwestycji była poprawa przepustowości i remont peronów, a nie skrócenie czasu przejazdu pociągów.
Najpopularniejsze komentarze