Próba podpalenia lasu w Poznaniu? Interweniowały służby

Do zdarzenia doszło na Dębcu.

Jak wyjaśnia nasz Czytelnik, przejeżdżając w rejonie lasu na Dębinie, około 23.20 zauważył dym i ogień. - Zareagowałem, powiadomiłem służby, na miejscu w czasie 8-9 minut zjawili się policjanci, a sprawcy zaczęli uciekać, po chwili pojawili się strażacy na sygnale - opisuje Czytelnik epoznan.pl. - Wierzcie mi, wszystko wyglądało groźnie, nikt nie zareagował a jeździło tam kilka aut. Myślę, że gdyby nie ja, to las by już był w płomieniach... Ludzie reagujcie na takie sytuacje! - zaapelował.

Dyżurny wielkopolskich strażaków potwierdza, że około 23.20 otrzymali sygnał o zagrożeniu, jakie wystąpiło w lesie Ku Dębinie. - Na miejsce pojechał jeden zastęp, okazało się, że przy parkingu pali się ściółka leśna. Spalił się jeden metr kwadratowy. Udało się to szybko ugasić - mówi. Trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia.