'Ogrodnik' przyłapany nad jeziorem. Zauważyli go jak przyjechał sadzić rośliny

34-letni mieszkaniec gminy Skoki usłyszał zarzuty posiadania narkotyków i uprawy konopi.
Strażnicy Państwowej Straży Rybackiej z Posterunku Rejonowego w Pobiedziskach prowadzili wspólne działania ze Strażą Leśną z Nadleśnictwa Łopuchówko na terenie jezior i lasów w gminie Skoki. Wówczas zwrócili uwagę na samochód zaparkowany w lesie przy jednym z jezior. Po chwili zauważyli też mężczyznę, który sadził rośliny w workach na ziemię torfową w trzcinowisku. Gdy zauważył, że jest obserwowany zaczął uciekać. Na miejsce wezwano policję.
"Strażnicy o sytuacji powiadomili Policję. Na miejscu zjawili się policjanci z Komisariatu Policji w Skokach. Użyte testy potwierdziły, że odnalezione konopie należą do gatunków innych niż włókniste, a których uprawa jest prawnie zakazana" - relacjonuje mł. asp. Dominik Zieliński, rzecznik policji w Wągrowcu.
"34 latek został zatrzymany. Nie przyznawał się do jakiegokolwiek związku z roślinami. Do dalszych działań zaangażowano policjantów z grupy dochodzeniowo-śledczej KPP w Wągrowcu. Jeszcze tego samego dnia policjanci przeszukali jego miejsce zamieszkania. Tam ujawnili kolejne sadzonki roślin oraz gotowy już narkotyk - niemal 30 gramów suszu marihuany" - dodaje.
Mężczyzna został zatrzymany. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
Najpopularniejsze komentarze