Żebractwo w Poznaniu: coraz bardziej widoczny problem
Temperatura na dworze z każdym dniem jest wyższa, a co za tym idzie - warunki do proszenia ludzi o jałmużnę są coraz lepsze. Od kilku dni mieszkańcy Poznania obserwują prawdziwe oblężenie osób żebrzących o pieniądze. Niektórzy zajmują się żebraniem, bo nie mają środków do życia. Inni - sami wybierają taki los.
Na poznańskich ulicach od kilku dni przybywa coraz więcej osób proszących przechodniów o jałmużnę. Szczególnie popularne wśród osób żebrzących są okolice Ronda Kaponiera, Al. Marcinkowskiego, ul. Fredry, Starego Rynku, pl. Wolności, Fary a także Mostu Teatralnego.
Są różne "rodzaje" żebractwa. Można je wyróżnić ze względu na osoby, które proszą o jałmużnę, a także na sposób żebrania. Kiedyś na ulicach Poznania najbardziej widoczne były osoby starsze iinwalidzi, którzy proszą o pomoc finansową. Nie ze względu na brak zajęcia, ale trudną sytuację. Często do desperackiego czynu zmuszał ich brak funduszy na jedzenie i konieczne leki. Dziś sytuacja się zmienia. Na ulicach naszego miasta dominują żebracy pochodzenia romskiego. Często towarzyszą im małe dzieci z kubeczkami. Spotykamy ich nie tylko na ulicach, ale też w... tramwajach. Po ruszeniu pojazdu zaczynają grać na akordeonie i zaczepiać ludzi, by wrzucili do kubka kilka groszy.
Dawniej osoby proszące o jałmużnę siedziały przed kościołem lub innymi miejscamiz karteczkami, na których widniała informacja na co zbierają pieniądze. Nie przeszkadzali spacerowiczom, nie ciągnęli za rękaw. Dziś żebractwo staje się formą wymuszenia - nie dasz, zostaniesz wyklęty, obrzucony wyzwiskami. Gdy zdarzy nam się zaproponować biednemu kupienie kilku bułek lub bochenka chleba - ten przeważnieodmawia.
Pomoc osobom żebrzącym to sprawa indywidualna. Jedni dają, inni nie. Jedno jest jednak pewne - osoby grające na różnych instrumentach np. na ulicy Półwiejskiej lub siedzące tam z rozbrajająco szczerą kartką "zbieramy na wino" - mają dużo większą szansę dostać kilka groszy niż tacy, którzy natarczywie próbują od nas wyciągnąć złotówkę.
Najpopularniejsze komentarze