Mieszka w domu jednorodzinnym i boi się wychodzić na własny ogródek. Przez uciążliwych sąsiadów
Problem pojawił się na osiedlu Ławica.
- Zwracam się z problemem związanym z coraz szerszym zjawiskiem wynajmu domów na terenie Poznania w celu zakwaterowania osób z Ukrainy i tworzeniu tym samym hostelów. Moja sprawa dotyczy konkretnie domu na poznańskiej Ławicy, właściciel domu jednorodzinnego wynajmuje pokoje kilkunastu obcokrajowcom (ale nie tylko, również mieszkają Polacy), którzy notorycznie zakłócają spokój sąsiadów - wyjaśnia Czytelniczka epoznan.pl.
Jak wskazuje kobieta, na porządku dziennym są tam krzyki, imprezy i przekleństwa. - Właściciel domu, mimo proszenia o uspokojenie lokatorów, nic sobie z tego nie robi. Powiedział wprost, że "mamy go podać do sądu, bo go na to stać". Policja również niewiele w tej sprawie robi. Były wręcz sytuacje, że przyjeżdżając na interwencję śmiali się razem z uciążliwymi sąsiadami. Pisma składane na komendę kończyły się umorzeniem sprawy - dodaje.
Mieszkanka zaznacza, że boi się wychodzić z dzieckiem do własnego ogródka, bo sąsiedzi potrafią się bić i rzucać szklanymi butelkami także na jej teren. - Mieszkańcami są oczywiście sami mężczyźni, którzy chyba nie wiedzą jak się należy zachowywać w cywilizowanym świecie. Proszenie ich o spokój też niewiele daje. Czuję się we własnym kraju, we własnym domu zastraszona. Mam stany lękowe, które powodują, że prawie nie wychodzę z domu. Być może w innym regionach Poznania jest podobny problem - kończy.
Zapytaliśmy policjantów, czy interweniują w tym miejscu. - Potwierdzam, że funkcjonariusze z Grunwaldu znają sprawę. Pod wskazanym adresem interweniowali w tym roku trzy razy. Dwa razy skończyło się na pouczeniu, a raz nie potwierdzono zgłoszenia - mówi nam Łukasz Paterski z policji. - Ten adres jest objęty nadzorem przez dzielnicowego, regularnie dzielnicowy się tam pojawia. Dodatkowo funkcjonariusze w ramach służby patrolowej często się tam pojawiają. W ostatni weekend było tam bardzo spokojnie. Policjanci są też w kontakcie z osiedlowymi radnymi - dodaje.
Paterski apeluje, by za każdym razem, gdy dochodzi do zakłócania spokoju czy porządku, zgłaszać to służbom.
Najpopularniejsze komentarze