Dron zakłócił lądowanie samolotu z Poznania: sprawą zajmuje się policja
O sprawie pisaliśmy na epoznan.pl już w niedzielę.
W sobotę w godzinach popołudniowych na lotnisku im. Chopina w Warszawie doszło do niebezpiecznego incydentu. Jak ustalił tvn24.pl, w trakcie lądowania samolotu LOT-u z Poznania około 30 metrów nad nim przeleciał dron wielkości szybowca. Ostatecznie do tragedii nie doszło, ale kontrolerzy lotów zdecydowali się na 30-minutowe wstrzymanie wszystkich operacji na lotnisku. Piloci w rozmowie z tvn24.pl podkreślali, że od tragedii załogę samolotu dzielił przysłowiowy włos - w tym przypadku minimalny podmuch wiatru.
Polska Agencja Żeglugi Powietrznej już w weekend zapewniała, że sprawa została zgłoszona służbom. Potwierdza to policja. Funkcjonariusze w rozmowie z tvnwarszawa.pl, przyznali, że otrzymali zgłoszenie w sobotę o 15.50. Dotyczyło przelotów bezzałogowego statku powietrznego w pobliżu warszawskiego lotniska. Policjanci udali się na miejsce, ale drona już nie znaleźli. Zgłoszenie w sprawie niebezpiecznego incydentu złożył dyżurny operacyjny portu lotniczego. Chodzi o używanie w przestrzeni powietrznej bezzałogowego statku powietrznego, co mogło spowodować zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu lotniczym. Sprawcy grozi kara grzywny lub więzienie.
Najpopularniejsze komentarze