Jest decyzja w sprawie znanego akwenu. Czy będzie można z niego korzystać w tym roku?
Chodzi o Jezioro Powidzkie.
Jak informowaliśmy na epoznan.pl już we wtorek, na początku maja z Jeziora Powidzkiego wyłowiono około 200 martwych ptaków. Po przeprowadzeniu badań okazało, że mewy śmieszki padły w wyniku ptasiej grypy. Pojawiły się doniesienia, że akwen może zostać wyłączony z użytkowania, by ograniczyć roznoszenie ptasiej grypy. Czynnik zakaźny miał bowiem znajdować się w wodzie.
W środę na ten temat debatowano w Starostwie Powiatowym w Słupcy. - Nie zamykamy akwenu jeziora powidzkiego, ani plaż wokół jeziora. Nie będzie wybijania ptactwa hodowanego w gospodarstwach domowych i fermach. Działania służb gminnych i mundurowych polegać będą na zbieraniu padłych ptaków i ich utylizacji, a także na ciągłym monitorowaniu sytuacji - informuje starostwo.
- W związku z pojawieniem się ptasiej grypy teren wokół jeziora zostanie oznaczony jako strefa objęta zakażeniem. Na tym terenie wszyscy będą musieli podjąć szczególne środki ostrożności (odkażanie rąk i obuwia), oraz hodujący drób będą musieli utrzymywać ptaki w odosobnieniu, w kurnikach lub innych zamkniętych obiektach, tak by ograniczyć ich kontakt z dzikimi ptakami - dodaje.
Urzędnicy podkreślają, że konieczne jest potwierdzenie, że to ptasia grypa zabiła ptaki. Trwa oczekiwanie na ponowny wynik badań. Wiadomo już natomiast, że w wodach Jeziora Powidzkiego nie stwierdzono obecności wirusa ptasiej grypy.