Hulajnogą elektryczną po krajowej "jedenastce". Miał na sobie kask i plecak

W piątkowe popołudnie Czytelniczka epoznan.pl zauważyła mężczyznę jadącego tuż obok niej na hulajnodze.
Przemieszczał się niemal na poboczu, tuż za linią wyznaczającą ulicę - Dzień dobry, taka sytuacja na DK11, w kierunku miejscowości Oborniki Wielkopolskie - napisała Czytelniczka i w rozmowie z epoznan.pl dodała, że mężczyzna mógł jechać około 40km/h, ponieważ tyle wskazywał licznik jej samochodu, gdy przejeżdżała obok niego - Skręcił na Chludowo. Był bardzo duży ruch samochodowy i dość niebezpiecznie na drodze.
O podobnej sytuacji redakcja epoznan.pl informowała w ubiegłym roku. Mężczyzna jechał hulajnogą elektryczną po ruchliwej trasie w okolicach Miłostowa. Zapytaliśmy wówczas Andrzeja Borowiaka o to, czy taka jazda jest dozwolona - Na hulajnodze można jechać jezdnią tylko wówczas, gdy dozwolona prędkość na odcinku drogi nie przekracza 30 km/h. W każdej innej sytuacji jazda hulajnogą po jezdni będzie wykroczeniem - mówił Andrzej Borowiak.
Najpopularniejsze komentarze