Podano, jak pojadą tramwaje od 13 maja. Wielu pasażerów niezadowolonych, "jawne ucinanie kursów"
W tej sprawie napisali do nas Czytelnicy.
Zarząd Transportu Miejskiego w środę zaprezentował, jak będzie wyglądać układ linii tramwajowych od 13 maja, a więc od dnia, w których otwarta po remoncie zostanie trasa PST i tramwaje wrócą na ulice Fredry, Mielżyńskiego oraz kolejny fragment ulicy Święty Marcin. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Okazuje się, że wielu osobom zaproponowane rozwiązania nie odpowiadają. Do naszej redakcji napisało dwóch Czytelników - dwóch w tej samej sprawie. Chodzi o obsługę komunikacyjną Sołacza i Bonina. - Proszę o zajęcie się skandaliczną decyzją ZTMu związaną z nowym rozkładem jazdy tramwajów od 13 maja. Według mapy zamieszczonej na stronie ZTM, do pętli Piątkowska będzie dojeżdżać... tylko jedna linia! Będzie to linia 11. Do tej pory były to dwie linie, bo oprócz 11 jeździła jeszcze linia 9 (a podczas remontu PST były to linie 11 i 14). Ludzie z Sołacza i Bonina będą teraz musieli się tłoczyć w tramwaju jednej linii, który ma jeździć co 10 minut tylko w godzinach szczytu! Poza godzinami szczytu będzie to jeszcze rzadsze kursowanie. Przecież to jest jawne ucinanie kursów pod przykrywką zmiany rozkładu jazdy - napisał do nas Krzysztof. - Wygląda to tak, jakby fatalna sytuacja kadrowa dotyczyła nie tylko kierowców autobusów, ale również motorniczych. Mamy najdroższe bilety okresowe w Polsce i na dodatek co kilka miesięcy regularnie pogarsza się jakość komunikacji miejskiej. Niedługo te tramwaje będą jeździć co godzinę, a nie co 10-15 minut - dodaje.Na ten sam problem zwrócił uwagę inny Czytelnik. - W związku z przywróceniem funkcjonowania trasy pestki w maju ma na nią wrócić między innymi tramwaj lini 14, który obecnie obsługuje trasę na pętlę Piątkowska. Niestety MPK nie podaje żadnych informacji, aby w jego miejsce na Piątkowską miał dojeżdżać inny tramwaj, w wyniku czego trasa będzie obsługiwana wyłącznie przez tramwaj lini 11, który nie będzie w stanie obsłużyć całego ruchu. Dojeżdżam codziennie do pracy trasą z Piątkowa i ograniczenie tramwaju do jednej linii wydaje się absurdem - pisze.
Zapytaliśmy w Zarządzie Transportu Miejskiego, czy do ZTM docierają sygnały od niezadowolonych mieszkańców. - Każdorazowo po wprowadzeniu zmian w funkcjonowaniu komunikacji publicznej przykładamy jeszcze większą uwagę do monitorowania działania transportu - zapewnia nas Bartosz Trzebiatowski, rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego w Poznaniu. - Tak samo będzie w przypadku zmian wprowadzanych od 13 maja. Docierają do nas opinie i komentarze odnośnie nowego układu, dlatego tym bardziej będziemy wnikliwie analizować sytuację na poszczególnych liniach. Jeśli pojawi się taka potrzeba, będziemy się starali podejmować decyzje korygujące, poprawiające sytuację na liniach wymagających interwencji - zaznacza.
Najpopularniejsze komentarze