2-letnia Amelka oblana wrzątkiem w trakcie chrzcin w lokalu ma poparzone 30 procent ciała. Jest zbiórka na jej leczenie
Dramat małej dziewczynki.
O tej sprawie pisaliśmy na epoznan.pl już pod koniec marca. Właśnie wtedy w powiecie tureckim rozegrała się tragedia. - Wystarczył ułamek sekundy, chwila nieuwagi i życie małej dziewczynki zamieniło się w koszmar. Amelka razem z rodzicami była w restauracji, na rodzinnym przyjęciu z okazji chrzcin... Doszło do nieszczęśliwego wypadku. Dziewczynka oblała się wrzątkiem z bojlera, w którym podgrzewano wodę na kawę i herbatę. Wrzątek zalał głowę, twarz, ręce i klatkę piersiową maleństwa. Krzyk i ból były nie do opisania! - opisują bliscy dziecka.
Dziewczynka natychmiast trafiła śmigłowcem do Wielkopolskiego Centrum Leczenia Oparzeń w Ostrowie Wielkopolskim. Przeszła już kilka operacji, ale kolejne przed nią. Co kilka dni musi pojawiać się w szpitalu, by zmieniać jej opatrunki. - Amelka została ciężko poparzona gorącą wodą, wskutek czego ponad 30% powierzchni jej drobnego ciałka to teraz wielka i bolesna rana. Oparzenia są 2. i 3. stopnia, określane jako zagrażające życiu - dodają.
Choć na ten moment nie wiadomo, jak długo potrwa leczenie dziewczynki, pewne jest, że cały proces zajmie długie lata i będzie bardzo kosztowny. Szacunkowo ustalono poziom zbiórki na portalu siepomaga.pl na ponad 200 tysięcy złotych. Zbiórka ruszyła w środę. Pomóc może każdy TUTAJ.
Najpopularniejsze komentarze