Dwa pożary w Poznaniu. Kilkadziesiąt osób ewakuowanych
Do pożarów doszło na ulicy Sieradzkiej i os. Przyjaźni.
O działaniach służb informowali nas Czytelnicy. "Coś się stało około 4 na Sieradzkiej, prawdopodobnie pożar. Karetka i straż pożarna są na miejscu" - pisał jeden z nich. "Pożar mieszkania przy ulicy Sieradzkiej. Blok ewakuowany przed godziną 4" - dodała Czytelniczka.
Strażacy potwierdzają. "Zgłoszenie odebraliśmy około godziny 4. Ogień pojawił się w jednym z mieszkań budynku przy ulicy Sieradzkiej. Jeszcze przed naszym przybyciem ewakuowało się z niego 10 osób. Jedna wymagała pomocy medycznej i została przewieziona do szpitala. Jak się okazało, w jednym z pomieszczeń doszło do pożaru mebli" - mówi nam oficer dyżurny wielkopolskich strażaków.
To nie jedyne tego typu zdarzenie w Poznaniu ubiegłej nocy. Jak mówią strażacy, około godziny 1 interweniowali również na os. Przyjaźni. "Ogień pojawił się w mieszkaniu na pierwszym piętrze jednego z bloków. "Jeszcze przed naszym przyjazdem ze względu na duże zadymienie z budynku ewakuowało się 45 osób. 9 zostało wyprowadzonych przez strażaków. Nikt nie ucierpiał. Na miejscu pracowały nasze 4 zastępy" - tłumaczy dyżurny.