W ogromnym pożarze stracili wszystko. "Bardzo się cieszę, że ta historia ma swoje szczęśliwe zakończenie"

W styczniu zeszłego roku pożar doszczętnie strawił siedzibę i sprzęt strażaków ochotników.
Na początku stycznia ubiegłego roku doszło do pożaru na terenie remizy OSP Bądecz w powiecie pilskim. W jego wyniku nie tylko doszło do uszkodzenia budynku, ale też sprzętu, z którego strażacy korzystali na co dzień. Największa strata to utrata samochodu ratowniczo-gaśniczego, który był kupiony około rok wcześniej. Ale zniszczeniu uległy też motopompa, wyposażenie bojowe i cała dokumentacja.
Niemal natychmiast w internecie ruszyła zbiórka. Pomoc zadeklarował też rząd, wojewoda i marszałek.
"Dzięki pomocy premiera Mateusza Morawieckiego, który już w pierwszych godzinach zaangażował się w sprawę, zostały zabezpieczone środki w wysokości ponad 1,9 mln zł z rezerwy budżetowej, które umożliwiły budowę zupełnie nowego budynku dla jednostki" - podkreśla wojewoda Michał Zieliński.
W czwartek podczas wizytacji nowo wybudowanej strażnicy wojewoda wielkopolski Michał Zieliński podpisał umowę o udzielenie dotacji celowej gminie Wysoka na zakup średniego samochodu bojowego dla Ochotniczej Straży Pożarnej w Bądeczu. "Dofinansowanie przyznane decyzją premiera Mateusza Morawieckiego zostanie udzielone ze środków rezerwy ogólnej budżetu państwa w kwocie 880 tys. zł" - przekazuje Nina Swarcewicz, zastępca rzecznika prasowego wojewody.
"Mieszkańcy zawsze mogą liczyć na pomoc druhów z OSP Bądecz, dlatego teraz to my jako państwo chcieliśmy udzielić im potrzebnego wsparcia. Bardzo się cieszę, że ta historia ma swoje szczęśliwe zakończenie i że jednostka może z powrotem sprawnie funkcjonować - mówi wojewoda.