Dostali 20 tysięcy złotych kary, bo nie dbali o drewniany krzyż stojący na ich polu

Okazał się zabytkiem.
O sprawie pisze portal polsatnews.pl. Małżeństwo z Ustkowa w powiecie krotoszyńskim prowadzi gospodarstwo rolne, na którym od około 150 lat znajduje się drewniany krzyż. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że ziemia z krzyżem została zakupiona przez rodziców kobiety w latach 70. ubiegłego wieku od Skarbu Państwa. W dokumentach nie wspomniano, że jest tam cenny krzyż.
W 2011 roku ziemię przejęło od rodziców małżeństwo, krzyż wciąż tam stał, ale nikt się nim nie interesował. Rok później do małżeństwa zapukał konserwator zabytków, który chciał obejrzeć w jakim stanie jest drewniany, jak się wówczas okazało zabytkowy, krzyż. Sporządził dokumentację i dał dokumenty do podpisania. W roku 2021 konserwator nałożył 20 tysięcy złotych kary na małżeństwo za to, że nie konserwowali krzyża.
Małżeństwo przyznaje, że próbowało wydzielić fragment ziemi z krzyżem i przekazać go proboszczowi lokalnej parafii, ale nie był zainteresowany takim podarunkiem. Sprawa ostatecznie trafiła do sądu - małżeństwo chce, by ustalono, kto jest właścicielem krzyża, bo oni się nimi nie czują.
Adwokat reprezentujący małżeństwo zaznacza, że sprawa jest precedensowa. W podobnej sytuacji w całym kraju może być mnóstwo osób. Kapliczki i krzyże są bowiem obecne w całej Polsce, a lwia część z nich znajduje się na prywatnych gruntach.
Najpopularniejsze komentarze