300-letni Krzysztof z Wildy doczekał się potomstwa. Są małe "Krzyśki"
Krzysztof to dobrze znany mieszkańcom Wildy i Poznania dąb. Zarząd Zieleni Miejskiej wyhodował 20 sadzonek z żołędzi wiekowego drzewa.
"Krzyśki" to sadzonki dębu szypułkowego, pochodzące z najstarszego pomnika przyrody - Krzysztofa - na Wildzie. Zostały rozdysponowane m.in. wśród rad osiedlowych. Stamtąd część trafiła do szkół podstawowych na Wildzie:nr 42, nr 25 oraz nr 5.
"Żołędzie zostały zebrane we wrześniu ubiegłego roku. Wyrosło z nich 20 młodych dębów, co nie jest oczywistą sprawą w przypadku tego drzewa. Dąb Krzysztof z racji sędziwego wieku (ok. 300 lat) obradza rzadko lub wcale, dlatego trudno jest wyhodować sadzonki z żołędzi. Ponadto rośnie on w bardzo trudnych warunkach, w dosyć zwartej zabudowie, w związku z czym wymaga szczególnej pielęgnacji" - informują urzędnicy z ZZM.
Dąb szypułkowy Krzysztof (Quercus robur L.) znajduje się przy zbiegu ulic Józefa Garczyńskiego i Ignacego Prądzyńskiego, na terenie ogrodzonego placu zabaw przy budynku Wielkopolskiego Stowarzyszenia Alzheimerowskiego. Imię Krzysztof, zakorzenione w lokalnej społeczności, dąb otrzymał od poznańskiej artystki - Anny Siwczyk, która przyczyniła się do obecnego stanu skweru, przywracając mu dawny wygląd i charakter.
Drzewo o regularnej koronie, 375 cm obwodu (na wys. 130 cm), w wieku około 300 lat stanowi ważny element krajobrazu gęsto zabudowanej dzielnicy Wilda, w której każda enklawa zieleni ma bardzo duże znaczenie dla mieszkańców. "Drzewa pomnikowe, szczególnie w dużych miastach, stanowią dużą wartość; są cennym świadkiem historii i dziedzictwem przyrodniczym. Odgrywają ważną rolę społeczną, przyrodniczą i zdrowotną" - dodają przedstawiciele ZZM.