Wjechał w bramę sąsiadów i ich pobił. Następnie zaatakował ojca młotkiem

Mieszkaniec gminy Czarnków trafił do aresztu na 3 miesiące.

- Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów, 40-latek wjechał swoim samochodem w bramę i wiatę należącą do sąsiadów, a kiedy wyszli oni na zewnątrz, aby sprawdzić co się stało, zachowując się w sposób nieracjonalny zaatakował ich młotkiem - tłumaczy Karolina Górzna-Kustra z czarnkowskiej policji. - Najpierw uderzył w głowę sąsiada, a potem napadł na sąsiadkę, która próbowała udzielić pomocy swojemu mężowi, uderzając ją w okolicę twarzy. Groził uszkodzeniem ciała ich małoletniej córce. Potem wbiegł do mieszkania i zaatakował swojego ojca. Uderzył go młotkiem kilkukrotnie w głowę, a następnie próbował wypchnąć przez okno. Sąsiedzi z obrażeniami ciała zostali przewiezieni do szpitala - dodaje.

Sąsiadom na szczęście nie zrobił nic poważnego, ale ojciec napastnika musiał zostać w szpitalu z obrażeniami głowy. 40-latka zatrzymała policja. - Pobrano od niego krew do badań na zawartość alkoholu i narkotyków - wyjaśnia policjantka. Za usiłowanie zabójstwa mężczyźnie grozi dożywocie. Decyzją sądu trafił na 3 miesiące do aresztu.