Mija rok od rozpoczęcia wojny w Ukrainie. Spotkają się na placu Mickiewicza, by wyrazić sprzeciw wobec wojny
W piątek mija rok od momentu, w którym Władimir Putin wydał rozkaz "przeprowadzenia specjalnej operacji wojskowej" w Donbasie.
24 lutego 2022 obudziliśmy się w Polsce dowiadując się, że Rosja zaatakowała Ukrainę. Putin w swoim telewizyjnym wystąpieniu rok temu przyznał, że operacja "ma na celu ochronę tamtejszej ludności". Zapewnił, że Rosja nie chce okupować Ukrainy, wezwał ukraińskich żołnierzy do tego, by złożyli broń. Dodał też, że jeśli interweniują zagraniczne wojska, Rosja zareaguje natychmiast. Przywódca Rosjan od początku podkreśla, że ich działania to samoobrona.
Z danych ONZ wynika, że dotychczas w Ukrainie zginęło ponad 8000 cywilów, w tym blisko 500 dzieci. Rzeczywista liczba ofiar, także zdaniem ONZ, może być jednak znacznie wyższa i sięgać nawet ponad 40 tysięcy. W wyniku wojny z Ukrainy uciekło ponad 8 milionów mieszkańców. 1,5 miliona trafiło do Polski.
W piątek w Poznaniu odbędzie się demonstracja wyrażająca sprzeciw wobec wojnie. - Właśnie mija pierwsza rocznica krwawej, bestialskiej napaści na wolną Ukrainę. Napaści, która jest wymierzona nie tylko w bratni nam naród ukraiński, ale całą wolną Europę. W takiej sytuacji nikt z nas nie może pozostać obojętny. W obliczu brutalnej, łamiącej wszelkie konwencje i prawo międzynarodowe napaści chcemy pokazać, że staliśmy, stoimy i stać będziemy ramię w ramię z narodem Ukraińskim - podkreślają organizatorzy.
Spotkanie odbędzie się o 18.00 na placu Mickiewicza. - Chcemy wyrazić głęboki, jednoznaczny sprzeciw wobec tej haniebnej wojny i żądamy jej natychmiastowego zakończenia. Ukraina była, jest i zawsze będzie wolna.
Najpopularniejsze komentarze