Ciężarna z partnerem próbowali kupić alkohol i papierosy poza kolejką. Gdy kasjerka odmówiła, w twarz dostał policjant, który stanął w jej obronie
A to wszystko w Walentynki w Lesznie.
Monika Żymełka z leszczyńskiej policji opisuje, że w godzinach popołudniowych 14 lutego w jednym z leszczyńskich marketów doszło do dużej awantury. - Sklep był przepełniony klientami, kiedy nagle wszedł do niego mężczyzna wraz ze swoją partnerką, aby zakupić alkohol i papierosy. Para po podejściu do kolejki ustawionej przy kasie zażądała obsłużenia poza kolejnością z uwagi na ciążę kobiety - wyjaśnia policjantka. - Ekspedientka odmówiła sprzedaży takiego asortymentu ciężarnej kobiecie. To wywołało u kobiety oraz jej partnera atak złości i agresji, skierowany w stronę kasjerki. Na tą sytuację zareagował stojący z zakupami do kasy policjant po służbie, na co dzień pracujący w Wydziale Konwojowym Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Zwrócił uwagę agresywnej parze. Wówczas niespodziewanie został uderzony pięścią w twarz przez mężczyznę - dodaje.
Doszło do szamotaniny, w wyniku której policjant ostatecznie obezwładnił napastnika, pokazał mu swoją legitymację i wyjaśnił, że jest policjantem. - Na mężczyźnie nie zrobiło to żadnego wrażenia, nie uspokoił się, a nadto groził policjantowi pozbawieniem życia.
Ostatecznie na miejsce wezwano patrol policji. Funkcjonariusze zatrzymali agresywnego 41-latka, który miał prawie promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Trafił do aresztu. - Postawiono mu zarzut naruszenia nietykalności cielesnej osoby interweniującej na rzecz ochrony bezpieczeństwa ludzi i porządku publicznego oraz kierowania gróźb karalnych. 41-latek przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Grozi mu do 2 lat więzienia.
Najpopularniejsze komentarze