Dramatyczna interwencja w wielkopolskim schronisku. "Martwe zwierzęta w kojcach, pełna lodówka zwłok"
Koszmar w Posadówku na terenie powiatu nowotomyskiego.
Fundacja na Rzecz Ochrony Praw Zwierząt Mondo Cane w środę przeprowadziła interwencję w schronisku na terenie Posadówka. We wtorek do fundacji zadzwoniła nauczycielka, która wraz z dziećmi przyjechała do schroniska na zapowiedzianą wycieczkę. - Dzieci obejrzały horror, m.in. dwa konające w kojcach psy. Lekcja empatii przerodziła się w ogromną traumę, dzieci płakały, nauczyciele nie mogli pojąć na co patrzą. Nauczycielka poinformowała nas o warunkach w tym piekle - opisuje w mediach społecznościowych fundacja.
Fundacja pojawiła się wskazanym miejscu już dzień później. - Psy umierające na oczach dzieci dziś nie żyły - jeden leżał martwy w kojcu, nawet go nie wyjęto, drugi był już w schroniskowej zamrażarce. W lodówce następnych 8 zwierząt, wszystkie skrajnie zagłodzone. Odebraliśmy żywe jeszcze psy, martwe zostały zabezpieczone przez prokuraturę z Nowego Tomyśla i pojechały na sekcję. 47 istnień uratowaliśmy. Ile nie przeżyło tej katowni prowadzonej przez ludzkie bestie? - dopytuje.
- Trudno nam uwierzyć, że kilkanaście samorządów ochoczo wywoziło tam zwierzęta, chociaż w 2021 roku oficjalna śmiertelność w tej mordowni wynosiła 53%, trudno uwierzyć, że Powiatowy Inspektorat Weterynarii ma taki stosunek do bezdomnych zwierząt. Lwówek - urzędnicy - jak patrzycie rano w lustro? Mieliście tam niedaleko, mogliście sprawdzać co się dzieje nawet codziennie. Gdzie byliście, okrutni i bezduszni ludzie? Obiecujemy - złożymy zawiadomienia na każdego urzędnika, który wysłał tam choć jedno zwierzę, zapłacił społecznymi pieniędzmi, złożymy skargi i zawiadomienie na Powiatowego Lekarza Weterynarii za przyzwolenie na katowanie zwierząt. Jesteśmy stroną w postępowaniu karnym i nie odpuścimy!
Fundacja prosi o pomoc finansową. Leczenie 47 uratowanych zwierząt będzie bardzo kosztowne. Szczegóły TUTAJ.
Jak informuje fundacja, schronisko prowadzone było przez Stowarzyszenie Integracji Społeczności Lokalnych WIELKOPOMOC i było nadzorowane przez Powiatowego Lekarza Weterynarii. Sprawą zajmuje się policja i prokuratura.
Najpopularniejsze komentarze