Wyłudził pieniądze z "tarczy antykryzysowej". Straty oszacowano na milion złotych
47-latek może trafić do więzienia nawet na 10 lat.
Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą KMP w połowie 2021 r. otrzymali zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Zgłoszenie dotyczące wykrycia pewnych nieprawidłowości związanych z pobraniem środków pieniężnych z funduszu tzw. "tarczy antykryzysowej" trafiło do policjantów z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
"Okazało się, że w trakcie weryfikacji wyszły na jaw pewne nieprawidłowości w stosunku ubiegania się o subwencję z państwowego programu. Śledczy ustalili, że mężczyzna, który wnioskował o wypłatę środków zrobił to niezgodnie z prawem. Policjanci wykryli, że sprawca manipulował danymi, w ten sposób, że zgłosił zatrudnienie pracowników mających świadczyć usługi na rzecz spółki, której był właścicielem" - relacjonuje mł. asp. Marta Mróz z poznańskiej policji.
"W rzeczywistości jednak, okazało się, że osoby te nie świadczyły stosunku pracy, nie były świadome złożenia wniosku o dotację przez tego mężczyznę, ani w żaden sposób nie były z nim spokrewnione. Działając w ten sposób, podejrzany oszukał Skarb Państwa na łączną kwotę blisko miliona złotych" - dodaje.
Mężczyzna usłyszał trzy zarzuty - dotyczące oszustwa w stosunku do mienia znacznej wartości oraz przedłożenia dokumentów poświadczających nieprawdę, a w listopadzie ub. r. został skierowany przeciwko niemu akt oskarżenia do sądu. "47-latek nie przyznał się do popełnionego czynu i odmówił składania wyjaśnień. Ponadto na poczet wyrządzonej kary zostało zastosowane wobec niego zabezpieczenie majątkowe w postaci mieszkania o wartości kilkuset tysięcy złotych" - przekazuje policjantka.
Mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia oraz obowiązek naprawienia szkody.
Najpopularniejsze komentarze