Miasto złożyło zażalenie na decyzję RDOŚ w sprawie leszczyn z ulicy 27 Grudnia. Jednak wytną drzewa?
Urzędnicy nie składają broni.
19 grudnia Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Poznaniu wydała decyzję w sprawie wycinki drzew z ulicy 27 Grudnia. Nie wyraziła zgody na ich wycięcie. Od początku zaznaczano, że miasto może się odwołać od tej decyzji. I już wiadomo, że tak się stanie.
Zastępca prezydenta Poznania Bartosz Guss w rozmowie z telewizją WTK przyznaje, że miasto złożyło zażalenie w tej sprawie. - Wskazujemy w nim na niekonsekwencję. Ten sam organ wydał wcześniej decyzję środowiskową, a tym samym zaakceptował cały projekt inwestycyjny - tłumaczy. - Wskazujemy też na nieścisłości i uchybienia - dodaje. Zdaniem miasta, w decyzji przemilczano m.in. opinię dendrologiczną. - Decyzja idzie w kierunku ochrony drzew, gdzie my dowodzimy, że ich kondycja nie rokuje i nie pozwala na długie przeżycie w tym obszarze - podkreśla.
Równocześnie Guss zauważa, że miasto przyjęło określony harmonogram dla tej inwestycji. Drzewa miały być wycięte jeszcze w tym roku, a przesadzone miesiąc później. Terminów nie uda się już dotrzymać. - Jesteśmy gotowi na alternatywne scenariusze, ale o nich za wcześnie jest dzisiaj mówić - kończy.
Przypomnijmy, że miasto na początku listopada poinformowało, że planuje przesadzić 14 z 27 drzew, a pozostałe 13 chce wyciąć. Wycięte mają być drzewa w słabszej kondycji. Do wycinki ma dojść, bo ulica jest przebudowywana i korzenie drzew kolidują z podziemną infrastrukturą. Zamiast leszczyn posadzone tu mają być platany. 14 drzew do przesadzenia ma trafić na skwer Bitwy nad Bzurą oraz skwer Franciszka Rataja - to rejon Wzgórza św. Wojciecha. Przeciw wycince od początku protestuje wielu mieszkańców.
Najpopularniejsze komentarze