Z posesji skradziono motorówkę. "Przyjechali samochodem z hakiem"

Policjanci na rozwiązanie zagadki potrzebowali trzech dni.

Pod koniec listopada rawiccy funkcjonariusze zostali poinformowani, że ktoś wystawił bramę zamykającą teren posesji i ukradł motorówkę. Pokrzywdzony skradzione mienie, czyli łódź wraz z silnikiem oraz przyczepką służącą do jej transportu i wędkami wycenił na kwotę 35 tysięcy złotych.

"Rawiccy policjanci zaczęli zbierać informacje i dowody od razu po przyjęciu zawiadomienia i na rozwikłanie kryminalnej zagadki potrzebowali trzy dni. W toku prowadzonych czynności, podczas których skrupulatnie składano wszystkie elementy w całość ustalili, że łódź została skradziona 27 listopada nad ranem około godziny 4, przez trzech mieszkańców Rawicza w wieku od 31 do 35 lat. Sprawcy już wcześniej zaplanowali kradzież. Pod teren posesji podjechali samochodem z hakiem tak, aby podczepić swój łup i go wywieźć. Złodzieje mieli również odbiorców skradzionego towaru. Motorówka z przyczepką oraz wędkami została sprzedana dwóm braciom z powiatu górowskiego za kwotę 3 tysięcy złotych. Paserzy doskonale zdawali sobie sprawę, że nie mogą postawić skradzionej łodzi na terenie posesji i wywieźli ją na teren powiatu leszczyńskiego. Poprosili o jej przechowanie znajomego, który nie był wtajemniczony w cały proceder" - relacjonuje asp. sztab. Beata Jarczewska, oficer prasowy policji w Rawiczu.

"Pomimo skrupulatnie przemyślanego planu kradzieży i ukrycia łodzi, sprawcy nie zdołali przechytrzyć rawickich kryminalnych. Po trzech dniach zostali zatrzymani a łódź odzyskana" - dodaje.

Rawiczanie usłyszeli zarzut kradzieży, za który im grozi do 5 lat pozbawienia wolności. "Każdy z nich już wielokrotnie był karany za podobne i inne przestępstwa. 35-latek już trafił za więzienne mury, ponieważ był poszukiwany do odbycia kary za wcześniej popełniane przez siebie czyny" - przekazuje rzeczniczka.

Braciom z powiatu górowskiego wieku 30 i 31 lat przedstawiono zarzut paserstwa, za który również grozi im do 5 lat więzienia.