Trener osiedlowy i senioralny znowu bezkonkurencyjny w PBO2023. "Coraz mniej poznaniaków ma ochotę tworzyć projekty"
Znowu zwycięstwo i znowu spore emocje.
Od lat to projekt "Trener osiedlowy, trener senioralny, trener przedszkolaka" wygrywa w głosowaniu na projekty ogólnomiejskie w ramach Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego. W tym roku uzyskał 22 095 głosów i zostawił konkurencję daleko w tyle. Na ten projekt trafi prawie 2 miliony złotych, podobnie jak w latach ubiegłych.
W tej sprawie napisał do nas Czytelnik. - Właściwie wszystkie projekty, jakie wygrały w PBO2023, zakręciły się koło sportu i trenerów osiedlowych. Czy budżet obywatelski stał się dla kogoś opłacalnym źródłem dochodu? Każdego roku od dobrych kilku lat ktoś dostaje 2 mln z miejskich pieniędzy oraz dodatkowe pieniądze za projekty osiedlowe. W jakim miejscu można dowiedzieć się na co dokładnie zostają wydane te pieniądze? - dopytuje. - Coraz mniej poznaniaków ma ochotę tworzyć projekty i oddawać głosy, ponieważ wszystko wygląda, jakby PBO stał się przemysłowym sposobem do zarabiania pieniędzy - dodaje.
Nasz Czytelnik zastanawia się, czy w PBO nie może pojawić się zapis dotyczący maksymalnej ilości wygranych danych projektów. - Innymi możliwościami może być włączenie projektu do budżetu miasta lub utworzenie, śladem za zielonym budżetem, budżetu sportowego - proponuje.
Problem nie dotyczy tylko Trenera osiedlowego w kategorii projektów ogólnomiejskich, ale też "sportowych" projektów w rejonach. Tu także wygrywały zajęcia sportowe dla wszystkich. Za częścią z nich stoją te same osoby, które stoją za trenerem osiedlowym - Fundacja AWF. Na Winogradach miało dojść do wzbudzającej kontrowersje sytuacji. Mieszkańcy poskarżyli się, że podczas październikowych festynów na osiedlach organizowanych przez "Nasz Sportowy Fyrtel", mieszkańcy mogli otrzymać bony na watę cukrową lub grochówkę, ale pod warunkiem, że zagłosują na "Nasz Sportowy Fyrtel" w PBO2023. Części osób się to nie spodobało. Osiedlowi radni napisali w tej sprawie do prezydenta i szefa Rady Miasta. Miasto już wyjaśniło, że nie ma dowodów na "kupowanie" głosów, ale podobne festyny w przyszłości mają się nie odbywać.
Miejscy radni już na początku roku zwracali uwagę, że sytuacja, w której jeden projekt zgarnia pieniądze z ogólnomiejskiej puli PBO2023, jest bezsensem. Podkreślono, że projekt powinien zostać wpisany na stałe do budżetu. Ale takie deklaracje padały już kilka lat temu. I nic.
Zapytaliśmy Urząd Miasta o tę sprawę. Czekamy na odpowiedź.
Najpopularniejsze komentarze