Kulisy zatrzymania sprawcy dewastacji kilkudziesięciu aut na Dębcu: wypatrzył go operator miejskiego monitoringu
O tej sprawie piszemy od rana.
W nocy do naszej redakcji dotarły informacje o zniszczeniu kilkudziesięciu samochodów zaparkowanych na poznańskim Dębcu, między innymi na parkingu Volkswagena. W autach powybijano szyby, poprzebijano opony, a także porysowano karoserię. Już rano policja poinformowała nas, że w związku z tą sprawą zatrzymano 29-letniego poznaniaka.
Teraz szczegóły zatrzymania zdradza Straż Miejska. Jak się okazuje, to operator miejskiego monitoringu doprowadził funkcjonariuszy do 29-latka. - Podczas oczekiwania na przystanku na autobus do pracy, zauważyłem przy ul. Łozowej kilka radiowozów policji i policjantów obok zaparkowanych samochodów - tłumaczy operator. - Duża liczba tych samochodów nie miała powietrza w kołach. Po przybyciu do pracy zainteresowałem się tym tematem i podczas przeglądu archiwum z kamer w rejonie ul. Łozowej zauważyłem mężczyznę chodzącego od samochodu do samochodu, który pochylał się w okolicy kół tych samochodów - dodaje.
Operator zaczął przeglądać zapisy z kolejnych kamer w okolicy. - Zlokalizowałem tego samego mężczyznę, ale przy ulicy Czechosłowackiej. Mężczyzna ten szedł w stronę ulicy Łozowej. O swoim odkryciu poinformowałem dyżurnego KP Wilda, który ucieszył się z tej wiadomości i wyraził podziękowania za wzorową współpracę - kończy.
Do akcji wkroczyli policjanci, którzy następnie zatrzymali 29-latka. Przypominamy, że właściciele uszkodzonych aut są proszeni o zgłaszanie się do policjantów z komisariatu na Wildzie. Już wiadomo, że "ofiarą" wandala padło kilkadziesiąt pojazdów.
Najpopularniejsze komentarze