Niemowlę, które poparzyło się kawą, już po przeszczepie skóry

O tym wypadku pisaliśmy w ubiegłym tygodniu.
W środę, 16 listopada, niemowlę ściągnęło na siebie kubek z gorącą kawą. Na miejsce wezwano śmigłowiec LPR, który zabrał dziecko do szpitala w Ostrowie Wielkopolskim. Wiadomo było, że dziewczynka jest w bardzo poważnym stanie - nie oddychało samodzielnie i było w śpiączce. Występowały u niego również zaburzenia krążenia. Ciało dziecka jest poparzone w około 40 procentach - to głowa, szyja i klatka piersiowa.
Jak ustaliło Radio Poznań, tydzień po wypadku dziewczynka przeszła przeszczep skóry. Zoperowana miejsca, w których stwierdzono oparzenia trzeciego stopnia. Jej stan na szczęście się poprawia. W czwartek lekarze mają podjąć próbę wybudzenia jej ze śpiączki.
W grudniu dziewczynka prawdopodobnie opuści szpital, ale nie będzie to koniec leczenia. Czekać ją będą kolejne zabiegi.