46-latek, który zginął przy wiadukcie w Swarzędzu, nie miał zapiętych pasów
Do tragedii doszło 5 listopada.
O wypadku pisaliśmy już na naszym portalu. Kierowca osobowego Volkswagena wypadł z ulicy Poznańskiej i spadł z wiaduktu na teren zielony znajdujący się poniżej - przy ulicy Piaski. Kierowcę reanimowano, ale nie udało się go uratować.
Ofiara to 46-letni Ukrainiec. Portal swarzedzlive.pl podaje, że wiadomo już, co było przyczyną jego śmierci. To uraz głowy. Biegli ustalili, że mężczyzna prowadził samochód nie mając zapiętych pasów. Nie wiadomo jeszcze, czy mężczyzna w chwili wypadku był trzeźwy. Trwa oczekiwanie na wyniki badań.
Pokazywaliśmy już na portalu nagranie przedstawiające moment wypadku. Nie wynika z niego, by kierowca VW jechał z bardzo dużą prędkością. W pewnym momencie w aucie zapaliły się też światła stopu, co może świadczyć o tym, że kierowca próbował hamować.
Najpopularniejsze komentarze