Dostali od księdza kościół za złotówkę, teraz wystawili świątynię na sprzedaż za 1,5 miliona złotych
Chodzi o dawny kościół ewangelicki w Stawiszynie (powiat kaliski).
Kościół ten został wybudowany w 1874 roku, wcześniej w tym miejscu stał zamek wybudowany jeszcze przez Kazimierza Wielkiego. Obecnie, jak zauważa Kalisz Nasze Miasto, kościół popada w ruinę - Ostatnie ewangelickie nabożeństwo zostało odprawione około 1985 roku, kiedy to wyjechali z miasta ostatni członkowie gminy ewangelickiej. Od tego czasu świątynia jest zamknięta i popada w ruinę - czytamy na łamach kaliskiego portalu.
Jak zauważa Gazeta Wyborcza, już poprzedni proboszcz panujący pod koniec ubiegłego wieku planował sprzedać niszczejący kościół. Sytuacja zmieniła się, gdy w 2008 roku obiekt został wpisany do rejestru zabytków. W 2013 r. biskup diecezji pomorsko-wielkopolskiej Marcin Hintz w asyście obecnego proboszcza Michała Kühna i radcy prawnego kurii dokonali desakralizacji kościoła. Parafia ewangelicko-augsburska w Stawiszynie została zlikwidowana w 2014 r. Rok później kościół przekazano za złotówkę kaliskiej fundacji Laera - podaje Gazeta Wyborcza. Kościół wymagał poważnego remontu, na który nie stać było parafii, dlatego zdecydowano się oddać go za symboliczną złotówkę fundacji. Proboszcz Michał Kuehn o tym, że fundacja wystawiła kościół na sprzedaż za 1,5 miliona złotych dowiedział się dopiero od dziennikarzy Gazety Wyborczej.
Zapraszam do zapoznania się z ofertą sprzedaży nietypowej, zabytkowej nieruchomości o powierzchni użytkowej ok. 480 m kw. (kubatura 5300 m sześc.), na działce o powierzchni 1523 m kw. Rok wybudowania: 1874. Typ: Domy. Cena: 1 500 000 zł. To oryginalna nieruchomość z potencjałem i historią. Godna zainteresowania dla osób z wizją i pomysłem - tak brzmi treść ogłoszenia w jednym z biur nieruchomości.
Proboszcz nie krył zdziwienia i żalu w rozmowie z dziennikarzem Gazety Wyborczej - Jestem rozczarowany postawą fundacji. Co innego mówili nam w Warszawie, gdy kościół był im przekazywany. Mówili o swoich planach. Co innego było później. Nic przez te lata tam nie zrobili/.
Prezes fundacji Laera odmówił rozmowy z dziennikarzem GW. Wcześniej miał deklarować proboszczowi, że otworzy w dawnym kościele kawiarnię z salą koncertową i galerią sztuki. Organizował nieudane zbiórki na ten cel. Kiedy w 2015 r. przejmował kościół, burmistrz umorzył mu 3,3 tys. zł zaległych podatków - podaje GW.
Okoliczni mieszkańcy wyrażają niepokój, ponieważ według nich, kościół grozi zawaleniem. Powszechnie mówi się o tym, że kościół nadaje się do rozbiórki, ale jak twierdzą mieszkańcy miasteczka, konserwator nie daje na to zgody.
Najpopularniejsze komentarze